FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH

JaÂśmin zmienia wÂłaÂściciela ?
http://www.bazakoni.pl/anonse,a-13910.html

WÂłaÂściciel chce go chyba wydzierÂżawiĂŚ, Âżeby kryÂł i ÂłapaÂł punkty do licencji.

Na poczÂątku listopada na stronie lzhk.pl pojawiÂło siĂŞ ogÂłoszenie dotyczÂące dzierÂżawy

"W³aœciciel ogiera JAŒMIN( Frazes - Jutrzenka po Elsing) ur. 06.02.2006 wydzier¿awi rozp³odnika na sezon 2013, wiadomoœÌ pod nr tel. 606-616-066"

Widocznie poszukiwania chĂŞtnego trwajÂą

Może Pan właściciel, chce za dzierżawę zbyt dużo

moÂże Pan dzierÂżawca nie jest w stanie zagwarantowaĂŚ pokrycia wystarczajÂącej liczby klaczy (punkty do licencji)

Bo teraz każdy redukuje ilość krytych klaczy wiec pewnie kategoryzacja dotknie nie jednego ogiera.... My w zeszłym sezonie nic nie kryliśmy i w tym pewnie też nie będziemy

WÂłaÂściciela poniosÂła fantazja
ubezpiecznie na 75000 zÂł
i
500 zÂł dla niego za kaÂżda pokrytÂą klacz

Jak ktoœ przywyk³ do ogierów za pó³ litra ze Stada to tak siê mo¿e wydawaÌ, ale czasy tanich paùstwowych ogierów s¹ ju¿ s³usznie minione...

ubezpieczenie konia na 75 000 tysiecy zÂłotych i opÂłata 500 zÂłotych za kaÂżdÂą pokryta klacz, za konia bez kariery sportowej, dodatkowo majÂącego na 2 ZT problemy z kulawiznami, to raczej lekkie przegiĂŞcie
chodzÂące z sukcesami w sporcie konie moÂżna mieĂŚ duÂżo taniej, i ceny sÂą w granicach rozsÂądku

Zgadza siĂŞ. Ale wymaganie od wÂłaÂściciela by sponsorowaÂł dzierÂżawcĂŞ jest nie na miejscu. Z czasem tych ogierĂłw, ktĂłre moÂżna mieĂŚ duÂżo taniej bĂŞdzie coraz mniej, aÂż wyginÂą zupeÂłnie. Wszyscy potrafiÂą liczyĂŚ (ludzie w SO chyba teÂż potrafiÂą, ale im nie zaleÂży, bo to nie ich kasa przecieÂż).

Nie rozumiem, sk¹d sie bierze takie myslenie. Mo¿na spó³ki ANR kochaÌ albo nie, ale ten drugi przypadek nie upowa¿nia do stosowania demagogii. Demagogia wi¹¿e siê z poprzednia epok¹ i w dzisiejszych czasach wypada³oby ju¿ daÌ sobie z ni¹ spokój. Spó³ki ANR to spó³ki prawa handlowego i maj¹ tylko te pieni¹dze, które same sobie zarobi¹, nikt im z zewn¹trz ¿adnych funduszy przekazaÌ nie mo¿e. Jeœli ich nie maja to nie maj¹ czym p³aciÌ pracownikom, zad³u¿aj¹, redukuj¹ personel a w koùu id¹ do prywatyzacji. Jesteœmy w tym bardziej kapitalistyczni, niz kapitalistyczny Zachód, bo Stada ogierów powsta³y przynajmniej 200 lat temu a ide¹ i u nas i tam by³o zapewnienie hodowcom dobrych a niedrogich reproduktorów, bo taki interes siê summa sumarum op³aca. Oni tam tacy g³upi nie byli i zostawili sobie mo¿liwoœÌ dotowania strategicznych osrodków hodowlanych.
My siĂŞ od tego odciĂŞliÂśmy zdecydowanie i nas  interesujÂą te z 75 000 ubezpieczeniem i 500 zl od kaÂżdej pokrytej  klaczy. Jak widaĂŚ odciĂŞliÂśmy siĂŞ nawet z ga³êziÂą na ktĂłrej siedzimy. Pytanie tylko, skÂąd weÂźmiemy nastepnego JaÂśmina.

Czasy dotowanych stad juÂż minĂŞÂły,czy to u nas,czy to na Zachodzie.

O stadninach paĂąstwowych na Zachodzie to w ogĂłle  maÂło kto sÂłyszaÂł i to jest naprawdĂŞ dziwne, ze w Polsce jest jeszcze ponad tysiÂąc klaczy na utrzymaniu paĂąstwa.PrzecieÂż rolnik juÂż konia do pÂługa nie potrzebuje,a panstwo dalej bawi siĂŞ w mecenat koni rekreacyjnych i do pÂługa.

To jednak tylko kwestia czasu i zniknÂą te hodowle koni dla funu za paĂąstwowe Âśrodki a wraz z nimi zniknÂą absurdalne wymysÂły hodowcĂłw ze stadnin ANR -jak wymysÂł z obcinaniem jaj ogierom -prywatnym dla preferencji,jak np.JaÂśminowi bo jego wÂłaÂściciel nie chce oddaĂŚ stanowki ogierem za 2 stĂłwki.

Sam uprawiasz demagogiê. Odniosê siê tak pokrótce - spó³ki ANR dostaj¹ wci¹¿ jakieœ dotacje od podatnika - choÌby p³atnoœci obszarowe do gruntu, który zosta³ kiedyœ komuœ ukradziony i skierowany pod paùstwow¹ hodowlê koni. Dostaj¹ te¿ wiele innych dotacji, dziœ to siê nazywa unijne, kiedyœ inaczej, nie ma to znaczenia - podatnik p³aci bo musi, urzêdnik wydaje.

Po drugie stada ogierów zapewniaj¹ce tani dostêp do po¿¹danego przez paùstwo materia³u to relikt czasów gdy koù by³ strategicznym towarem produkowanym na potrzeby wojska, a nie tak jak dziœ - towarem produkowanym dla rozrywki.

Mówienie, ¿e nie bêdzie kolejnych Jaœminów to mi przypomina w³aœnie demagogiê czerwonego, który mówi³ jak to po wojnie odbudowa³ Polskê, zbudowa³ ¿³obki, stocznie i co tam kto chce (w domyœle, ¿e by tego nie by³o, gdyby nie czerwony). By³oby to, do tego wiêcej, taniej i lepiej. Nie bêdzie PSK - bêd¹ kolejne Jaœminy, do tego wiêcej, lepsze i taùsze w produkcji.

Jeœli SO kupuje ogiery po kilkakdziesi¹t tysiêcy, ¿eby je potem wydzier¿awiaÌ po 1-2 tysi¹ce, by w wieku kilkunastu lat wykastrowaÌ albo oddaÌ na kie³basê, to nie jest to dzia³alnoœÌ rynkowa tylko urzêdnicza. Oczywiœcie nawet w takich pseudorynkowych warunkach takie stado musi upaœÌ. Ja proponujê - jeŸdŸcie do stajni Sprehe albo Schockemohle i z³ó¿cie ofertê dzier¿awy jakiegoœ trzylatka bez jego ubezpieczenia i z op³at¹ dzier¿awn¹ na poziomie tysi¹ca euro za sezon :)

Nie pisz o czymÂś, o czym nie masz pojĂŞcia. Instytucja pt. ConfĂŠrence des Haras  d'etat publics europĂŠens HEE czyli European State Studs Association skupia nastepujÂące paĂąstwowe stada i stadniny:

Austria -Piber,
BuÂłgaria -Kabiuk,
Chorwacja - Djakovo,
Czechy - Kladruby i TÂłumaczĂłw,
Finlandia - Ypaja,
Francja - Le Lion d'Angers,  Le Pin, Pau-GĂŠlos,  Pompadour, Rodez, Rosières-aux-Salines, Saint LĂ´, Tarbes, Uzes,
Niemcy - Dillenburg, Marbach, Neustadt/Dosse, Redefin
WĂŞgry -   BĂĄbolna, HortobĂĄgy, MezĂśhegyes, SzilvĂĄsvĂĄrad
Irlandia -  Tully     
WÂłochy  - Grosseto       
Polska - JanĂłw Podlaski, Micha³ów, SierakĂłw     
Rumunia - Romsilva
SÂłowacja -Topolaczanki

WszĂŞdzie tego typu jednostki korzystajÂą z pomocy paĂąstwa, a niektĂłre sÂą wrĂŞcz uznane za szczegĂłlne obiekty kultury narodowej i objĂŞte ochronÂą paĂąstwowÂą. WszĂŞdzie z wyjÂątkiem Polski. W Polsce nam Âżadna wiekowa kultura in tradycja nie jest potrzebna, bo hodowla koni siĂŞ zaczĂŞÂła przedwczoraj, kiedy pan Zdzisiu kupiÂł sobie z wielkim szumem ogiera FioÂłek a skoĂączy siĂŞ pojutrze, kiedy ogier siĂŞ znudzi albo nie bĂŞdzie nas na niego staĂŚ.


No pewnie, ze znikn¹. I zm¹drzejemy, jak zwykle, po szkodzie. Pomys³ z obcinaniem jaj ogierom to PZHK a nie ANR. Jak ktoœ tego nie rozró¿nia, to najwy¿szy czas siê nauczyÌ.

A czy PZHK daje powód by go rozró¿niaÌ od ANR? Dlaczego PZHK nie zgodzi³ siê na czempionat w Bogus³awicach? Czy nie dlatego, ¿e to nie jest ju¿ spó³ka ANR? Czy w komisjach ksi¹g nie zasiadaj¹ czasem prawie sami ludzie z ANR? Czy na czempionatach i ZT organizowanych przez PZHK sêdziowie oceniaj¹cy nie s¹ w wiêkszoœci powi¹zani ze spó³kami ANR? etc. itd.

DostajÂą dokÂładnie takie dotacje jak kaÂżdy podmiot prowadzÂący produkcjĂŞ rolnÂą (czyli np. rolnik indywidualny zwany dawniej chÂłopem) i Âżadnych innych.
Wszystko w Polsce jest ukradzione. Statystyczny rolnik indywidualny ma w Polsce Âśrednio nieco ponad 10 ha gospodarstwo, z czego jakieÂś 4-5 ha pochodzi ze zÂłodziejskiej parcelacji dworskich folwarkĂłw. To jakoÂś nikogo nie wzrusza.
 

No jasne. wiadomo Âże Âże Francuzi trzymajÂą St. Lo po to, Âżeby mieĂŚ konie dla kirasjerĂłw i szwoleÂżerĂłw a Niemcy Marbach i Neudstadt dla dragonĂłw i huzarĂłw.


Na pewno bĂŞdÂą taĂąsze , zwÂłaszcza po reproduktorach z 75000 ubezpieczeniem i 500 zl odpaÂłem od klaczy. Bardzo na to staĂŚ naszÂą mizernÂą hodowlĂŞ. A tych lepszych angloarabĂłw z prywatnej hodowli to juÂż nawet teraz jest caÂła masa, wytrenowanych, wypromowanych, chodzÂących GP itd, itd.


 Z tym siĂŞ zgadzam, indolencja niektĂłrych prezesĂłw, przyzwyczajonych do ekonomicznej beztroski w czasach realnego socjalizmu jest powalajÂąca.


Ubezpieczenie zapewne bĂŞdzie wynosiÂło wtedy nie 75000 a 300000 a dzierÂżawa ze 2000 od klaczy. I o to chodzi. To jest akurat coÂś na kieszeĂą polskiego hodowcy. Kolega jasiek uwaÂża, Âże jak siĂŞ paĂąstwowe skoĂączy to konie bĂŞdÂą lepsze i taĂąsze. Lepsze to moÂże i bĂŞdÂą, choĂŚ bardzo w to wÂątpiĂŞ, taĂąsze na pewno nie, i to nas bardzo mocno zaboli. Na szczĂŞÂście sÂą rowery. Kolarstwo to teÂż piĂŞkny sport.

Rusza.


No jasne. Wiadomo, Âże jak coÂś robiÂą na zachodzie, to tak powinno byĂŚ. To jest kryterium kompleksu.


Przypomnij mi ile ogierĂłw na ZT wystawiÂły PSK w 2012 roku? A jaki procent koni na MPMK byÂło hodowli paĂąstwowej? Jak to siĂŞ ma do liczby klaczy w hodowli prywatnej i paĂąstwowej?


Tak¿e sam widzisz, ¿e warunki za Jaœmina to lepiej ni¿ pó³-darmo.

Myœlê, ¿e ka¿dy w miarê inteligentny cz³owiek jest w stanie odró¿niÌ PZHK od ANR, bez wzglêdu na to jakie powody te instytucje daj¹. Nie wiem czemu PZHK siê nie zgodzi³ na czempionat w Bogus³awicach, zapewne przewa¿y³o tu zdanie lubelskiego OZHK, chêÌ zachowania tradycji i niestety obawa o trwa³oœÌ tej imprezy w przysz³oœci w prywatnym oœrodku. Ale to tylko moje domniemania. Stanowisko ANR w tej sprawie myœlê ¿e by³o spraw¹ zupe³nie drugorzêdn¹. To kto zasiada w komisjach ksi¹g to raczej kwestia fachowoœci a nie pochodzenia. Ludzie z ANR nie stanowi¹ tam wiêkszoœci. Jeœli hodowcy bêd¹ chcieli, a w PZHK s¹ przecie¿ tylko hodowcy prywatni, to nie ma najmniejszej przeszkody ¿eby np. pana Trele zast¹pi³ w komisji na przyk³ad kol bask. Na pewno pchnie to nasz¹ hodowle o ca³¹ epokê naprzód.

CieszĂŞ siĂŞ, Âże siĂŞ w tym zgadzamy.


To nie jest kompleks, tylko zazdroœÌ.  Nie wiem czy w Polsce znajdzie sie choĂŚ piĂŞciu trenerĂłw, umiejÂących to co pierwszy lepszy niemiecki berajter wyszkolony przy paĂąstwowych czy zwiÂązkowych stadach. MajÂą takich specjalistĂłw setki a moÂże i tysiÂące, mimo tego Âże przecieÂż caÂła hodowla jest w prywatnych rĂŞkach, bo ponad dwieÂście lat temu uruchomili sobie machinĂŞ, ktĂłra nieprzerwanie pracuje do dziÂś z poÂżytkiem dla caÂłej hodowli i sportu.. Hodowla koni to element kultury i tradycji narodowej, tak samo u nas, jak i gdzie indziej. Mamy jÂą tak samo starÂą i piĂŞknÂą jak ZachĂłd. Tam to bardzo dobrze rozumiejÂą, my nie, choĂŚ potrafiliÂśmy jÂą jakoÂś w kulawej i okaleczonej formie przechowaĂŚ do dziÂś za sprawÂą takich ludzi jak Panowie Pietraszewski, Grabowski, Pruski itd.  ktĂłrzy tÂą dzis pogardzanÂą paĂąstwowÂą hodowlĂŞ tworzyli. Ci ludzie nie sÂłuÂżyli systemowi, tylko czemuÂś co jest ponad systemy i ustroje a myÂślĂŞ, Âże nie byÂło im Âłatwo podj¹Ì tÂą decyzjĂŞ. Irytuje mnie to, Âże na wÂłasne Âżyczenie strzelamy sobie w stopĂŞ w jakimÂś dzikim pĂŞdzie do likwidowania tych paĂąstwowych oÂśrodkĂłw zamiast zastanowiĂŚ siĂŞ, co zrobiĂŚ, Âżeby je mÂądrze wykorzystaĂŚ, pĂłki jeszcze sÂą.


 Z tego, Âże hodowla  ANR nie zakwalifikowaÂła w ub. roku Âżadnego ogiera do ZT moÂżna wyciÂągn¹Ì tylko taki wniosek, ze ubiegÂły rok byÂł dla niej fatalny. Nic to nie mĂłwi natomiast o powodach owej fatalnoÂści. JeÂśli chce sie wyciÂągn¹Ì szersze wnioski, trzeba sie posÂłuÂżyĂŚ szerszÂą statystykÂą. a ta mĂłwi, Âże w rasie maÂłopolskiej w ubiegÂłym sezonie z paĂąstwowej hodowli (majÂącej jakieÂś 10 % matek) pochodziÂło ok. 40% ogierĂłw.
Na MPMK w skokach  na 70 koni  w czterolatkach z ANR byÂło chyba 11,  w wkkw na 16 zakwalifikowanych koni 7 byÂło z ANR. To  jest wcale nieÂźle, ale teÂż bym z tego jednego rocznika jakichÂś szerszych wnioskĂłw nie wyciÂągaÂł.


No sÂłyszaÂłem wÂłaÂśnie, Âże po przeczytaniu naszej dyskusji chĂŞtni walÂą drzwiami i oknami.

jasiek
UwaÂżasz, Âże ogier JaÂśmin jest porĂłwnywalny ze ogierami ze Sprehe albo od Schockemohlego ? NaprawdĂŞ ?
PorĂłwnujÂąc z nimi to faktycznie cena jest Âżadna, ale porĂłwnujÂąc z polskimi ogierami tak nie jest.

Ale Wy porĂłwnujecie z ogierami ze stad, eksploatowanymi w sprzecznoÂści z jakÂąkolwiek gospodarnoÂściÂą. Ja chciaÂłem tylko pokazaĂŚ ile ta zabawa powinna kosztowaĂŚ, Âżeby choĂŚ na siebie zarabiaÂła.

Ja porĂłwnuje w ogĂłle.
GarœÌ przyk³adów (wymieniê tylko ceny stanówek):
Imequyl, 2 albo trzykrotny zwyciĂŞzca rankingu skokowego w PL - 1500 zÂł
Landino (KJ Zbyszko) Landgraf x Roman, kariera skokowa pod Ludo Philipaertsem, uznany w zwiÂązku BWP - ojciec matki m.in. skoczka klasy PÂŚ - og. Vivant - 700 zÂł
Coriano's Ass (Wechta) Coriano x Landgraf, uznany w zw. HolsztyĂąskim i w PL - 1750 zÂł
Bijou Be (Balou du Rouet x Canabis) - uczestnik MÂŚMK w skokach, zwyciĂŞzca MPMK (konei hod. zagranicznej) w grupie 5 i 6-latkĂłw - 1500 zÂł.

Ale te ceny i tak sÂą wyÂższe niÂż jeszcze 10 lat temu. A dlaczego sÂą takie niskie? Bo dziaÂłajÂą na rynku, na ktĂłrym niezdrowÂą, dumpingowÂą konkurencjĂŞ robiÂą SO, z czym siĂŞ chyba zgadzacie? SO dogorywajÂą, konkurencji realnej juÂż nie stanowiÂą, wiĂŞc ceny bĂŞdÂą rosÂły. PZHK wprowadzajÂąc kategoryzacjĂŞ niejako zmusza wÂłaÂścicieli do szerokiego wykorzystania ogierĂłw, co moÂże w dalszym ciÂągu te ceny istotnie zaniÂżaĂŚ.

Na potwierdzenie moich s³ów, ¿e czasy taniej spermy siê skoùczy³y:

http://www.bazakoni.pl/anonse,a-9903.html

NawiÂązujÂąc do tematu  likwidowanych stad i stadnin paĂąstwowych, to nie jest prawda, to co pisze brumby,ze rzekomo na Zachodzie dotowane stadniny paĂąstwowe to norma i  dotowane stada to rĂłwnieÂż norma a u nas siĂŞ je likwiduje.

Przyk³adowo we Francji subwencjonowane stada i stadniny to ju¿ przesz³oœÌ.Wymieniony wy¿ej Pompadour stado zosta³ przejêty przez 2 wspólników wraz ze stadnina 30 klaczy ar,ps,aa i oko³o 11 ogierami.Poza tym niektóre osoby nawet nie dostrzegaj¹ ró¿nicy miedzy 30 klaczami paùstwowymi a 1000 klaczami paùstwowymi z przychówkiem.

Inne przykÂładowe stado o miĂŞdzynarodowej renomie Pin i odpadajÂące tynki , i pozostaÂło 18 ogierĂłw i projekt likwidacji do 1 stycznia 2014 roku

NastĂŞpne znane stado Saint Lo , i pozostaÂło 15 ogierĂłw i projekt likwidacji w 2014 roku

Tyle w temacie wiarygodnoÂści postĂłw brumby

Poza tym nikt  nie  likwidowaĂŚ wszystkich oÂśrodkĂłw paĂąstwowych w Polsce -a jedynie wiĂŞkszoœÌ ;)

Nie, sÂą niskie bo wymienione dziaÂłajÂą na "tanim" rynku.
Wprawdzie to nie dotyczy koni zagranicznych, alle ile kosztuje wyhodowanie konia w PL ? Myœlê, ¿e nie pomylê siê jeœli napiszê, ¿e kilka razy mniej ni¿ w Niemczech. Ile tam kosztuje paszport + chip, ile nasienie, obs³uga wet (trzeba braÌ pod uwagê, ¿e w odró¿nieniu od nas wiêkszoœÌ Ÿrebi¹t rodzi siê w drodze inseminacji, a czêœÌ (niema³a) ET).

Jeœli wszystko inne jest taùsze, to nasienie mog³oby byÌ dro¿sze - w efekcie koszt produkcji konia i tak by³by porównywalny i konkurencyjny z tym zza zachodniej granicy. Nasienie jest tanie w Polsce ze wzglêdu na dzia³alnoœÌ stad ogierów psuj¹cych rynek. Ka¿dy ogiernik Ci to powie. Tylko dziœ to ju¿ przesz³oœÌ - dlatego te ceny bêd¹ rosn¹Ì.

I niskie koszty nie maj¹ znaczenia ? I ok, jeœli wynika³yby one z kosztów karmienia i obs³ugi - to wtedy faktycznie bylibyœmy konkurencyjni, ale my nie jesteœmy konkurencyjni bo u¿ywamy po prostu s³abego materia³u. To jest generalizacja, ale niestety czêœÌ koni w PL, w ¿yciu nie powinna w rozrodzie zostaÌ u¿yta, a jest uzywana.

Niskie koszty odchowu ÂźrebiÂąt powinny podwyÂższaĂŚ, a nie obniÂżaĂŚ ceny stanĂłwki!

To tak jakbyœ powiedzia³a, ¿e w kraju gdzie benzyna jest tania samochody te¿ bêd¹ taùsze. Pewnie tak jest na œwiecie, ale to jest tylko korelacja, a nie zale¿noœÌ przyczynowo-skutkowa. Powodem nie jest tania benzyna, wrêcz przeciwnie - jak ludzie mniej wydadz¹ na benzynê, to im wiêcej na zakup auta zostanie. Co chcê powiedzieÌ, to ¿e powodem jest ogólnie ni¿sza zamo¿noœÌ i zasobnoœÌ, mniejszy rynek na konie sportowe, gorsza marka koni polskich - w konsekwencji gorsze ceny wyhodowanych koni - to wp³ywa na ni¿sze ceny stanówek.

Natomiast same niÂższe koszty odchowu ÂźrebiÂąt ceny stanĂłwek zawsze bĂŞdÂą podwyÂższaĂŚ - bo hodowcy zostaje wiĂŞcej kasy do wydania na spermĂŞ, jak juÂż opÂłaci pasze, pastwisko, prÂąd, pracĂŞ, weta, paliwo, etc. itd.

Ja powiem inaczej cenĂŞ nasienie reguluje cena, ktĂłrÂą uzyskasz za Âźrebaka. Moim zdaniem za Âźrebaka po JaÂśminie nie dostaniesz za duÂżo, wiĂŞc kasa ktĂłrÂą woÂła wÂłaÂściciel jest po prostu nierealna!!!

A co z Twoja wiarygodnoÂściÂą ? Najpierw piszesz Âże nikt nie sÂłyszaÂł o paĂąstwowych stadach na Zachodzie i nagle siĂŞ okazuje Âże jednak jakieÂś sÂą. Nawet jeÂśli te trzy wymienione we Francji zlikwidujÂą to zostanie jeszcze 7.


 KaÂżdemu wolno hodowaĂŚ konie tak jak kaÂżdemu sprzedawaĂŚ ziemniaki, jeÂśli robi to legalnie. Twoje rozumowanie wywodzi siĂŞ  z g³êboko gomulkowskiego sposobu dyrygowania gospodarkÂą, polegajÂącego na tym, Âże odgĂłrnie siĂŞ coÂś komuÂś kaÂże robic albo nie pozwoli. To tak jakby ktoÂś handlujÂący ziemniakami w Warszawie po to Âżeby mu byÂło lepiej, postulowaÂł zlikwidowanie szeÂściu sklepikĂłw warzywnych na Mokotowie albo dwĂłch stoisk warzywnych w supermarketach na Pradze. Od likwidowania jest rynek, coÂś co ma racjĂŞ bytu funkcjonuje, a coÂś co nie ma racji bytu ginie. Ziemniaki dla ogó³u publicznoÂści naszego kraju majÂą duÂże znaczenie, konie natomiast Âżadnego, dlatego teÂż nikt nikogo nie moze zmuszaĂŚ, Âżeby to robiĂŚ, ani nikt nikomu tego nie moÂże zabraniaĂŚ.  

W temacie zachodnich ogierĂłw. Niemiecki Celle, na same ogiery ujeÂżdÂżeniowe wydaÂło w 2012 roku, ponad 0,5 mln euro...
Nie wiem jak oni sÂą dotowani, wiem Âże do SO paĂąstwowe.

jasiek
Ech Ciebie to nikt nie przegada, nie ?
Gdyby stanĂłwki w PL kosztowaÂły 800-1000 euro lich liczba spadÂłaby na Âłeb na szyjĂŞ. I wÂłaÂściciele ogierĂłw o tym wiedzÂą...

Tez tak uwaÂżam. Jesli siĂŞ popatrzy szerzej na hodowlĂŞ w Niemczech  czy w Holandii i u nas widaĂŚ, jak wielu maÂło majĂŞtnych ludzi w Polsce hoduje konie. Niestety, w ten rodzaj zabawy trzeba zaainwestowaĂŚ bardzo powaÂżne pieniÂądze. Poza tym nawet te wydane 800-1000 euro w Polsce najprawdopodobniej trafi w pró¿niĂŞ, bo polski hodowca z efektem swojej pracy nie spotka siĂŞ z tak profesjonalnym partnerem jak tamtejszy hodowca. O ile nawet tak wyhodowanego konia potrafimy ocenic i doceniĂŚ, to nie potrafimy go profesjonalnie wyszkoliĂŚ, pokazaĂŚ w sporcie i wypromowaĂŚ. Generalnie polski sport w polskiego konia nie wierzy, jeÂśli tak, to sÂą to tylko nieliczne przypadki. I nic tego stanu nie zmieni, dopĂłki ktoÂś na jakimÂś polskim koniu ktoÂś parĂŞ razy nie zÂłoi porzÂądnie skĂłrĂŞ Niemcom, Holendrom i innym przyjacioÂłom. Nie uwaÂżam, Âże to niemoÂżliwe ale na razie do tego daleka droga.

To komplement czy z³oœliwoœÌ? :)


To raczej kwestia marketingu. Konie sportowe dziÂś nie majÂą ojczyzny - materiaÂł genetyczny jest ten sam wszĂŞdzie. Hodowcy, ktĂłrzy siĂŞ pozapisywali do obcych ksiÂąg majÂą dziÂś Âłatwiej, nawet jeÂśli bazujÂą na polskich matkach sprzedajÂą ÂźrebiĂŞta po europejskich cenach.

Raczej z³oœliwoœÌ ;)
Zgadzam siĂŞ brumby.
Dlaczego produkcjê tak wielu rzeczy przeniesiono do Chin ? - bo jest tanio. Dlaczego jest tanio ? Bo niska jest cena materia³ów i tania jest si³a robocza.
Zasadniczo wÂłaÂściciel ogiera woli, Âżeby ten pokryÂł 50 klaczy po 500 zÂł niÂż 10 po 1000 ;) Dla mnie to logiczne. TrochĂŞ mnie bawi to, Âże jesteÂś jakby zwolennikiem drogich stanĂłwek (a przynajmniej jesteÂś to w stanie zaakceptowaĂŚ), a za huk nie moÂżesz siĂŞ pogodziĂŚ, Âże weterynarz za swoje usÂługi pobiera opÂłaty. I to jest dla mnie niekonsekwencja.

Co do hodowcĂłw zachodnich. MogĂŞ siĂŞ wypowiadaĂŚ o zw. holsztyĂąskim, bo zdarza mi siĂŞ ostatnio tam bywaĂŚ. To nie sÂą (w wiĂŞkszoÂści) jacyÂś niesamowicie nowoczeÂśni i "rozgarniĂŞci" ludzie. Nie. Hodowca Contendera potrafiÂł kryĂŚ ogierem sÂąsiada, bo...miaÂł blisko. I wielu z nich tak dziaÂła - to dowĂłd na to jak dobry materiaÂł ÂżeĂąski majÂą.
Druga sprawa - ich zwiÂązek hodowlany rzÂądzony ÂżelaznÂą rĂŞkÂą, ale jednoczeÂśnie dosÂłownie pokazujÂący palcem, jak i czym kryĂŚ, jak i gdzie konia pokazaĂŚ. Wreszcie do KorungĂłw mÂłode ogiery sÂą przygotowane w jednolity sposĂłb i na samej imprezie pokazywane przez fantastycznych prezenterĂłw. Przyznam szczerze, Âże nie wiem czy wydziaÂłam w PL choĂŚ jednÂą osobĂŞ, ktĂłra potrafi tak zaprezentowaĂŚ konia (nie mĂłwiĂŞ o arabach).

Dla klienta z Niemiec koĂą wpisany do jego, holsztyĂąskiej ksiĂŞgi, nawet jesli pochodzi z caÂłkowicie polskiej hodowli to coÂś trochĂŞ innego niÂż ten sam koĂą, wpisany do polskiej ksiĂŞgi sp. Bardzo czĂŞsto w ten sam sposĂłb myÂślÂą i polscy klienci. To siĂŞ zupeÂłnie zgadza z marketingiem, natomiast niezupeÂłnie z tÂą ojczyznÂą, choĂŚ materiaÂł genetyczny jest rzeczywiÂście wszĂŞdzie ten sam.

W kwestii rozró¿nienia "ojczyzn". Holsztyn urodzony w PL, z obustronnie niemieckim pochodzeniem dla Niemca zawsze bêdzie "polski". Akurat zwi¹zek holsztyùski bardzo dba o swoich hodowców, wydaje siê, ¿e najchêtniej d¹¿y³by do tego by konie holsztyùskie hodowano tylko i wy³¹cznie tam.

No fakt, zwiÂązek nie najszczĂŞÂśliwiej wybraÂłem  :)

Polityka zwiÂązku OS czy oldenburskiego jest zupeÂłnie inna. Nawet po angielsku Âłatwiej siĂŞ dogadaĂŚ niÂż w Holsztynie :)

 :(

Przeciez pisze czarno na bialym ze w Polsce jest nadal ponad tysiac klaczy na utrzymanu panstwa a np we Francji BYLO 30 panstwowych klaczy.

Te 3 wymienine stada to byl taki przyklad brumby i to tez wyraznie podkreslilam.Wszystkie stada panstwowe maja ostateczny termin do 1 stycznia 2014 roku,a wiekszosc juz nie istnieje.Centra techniczne zostaly przejete przez ogiernikow,weterynarzy itp i ceny spadly poniewaz  jak jasiek mowi, material genetyczny jest teraz wszedzie ten sam (oprocz u nas )

Pracownicy stadnin ANR jak i stad i ich obroncy informacji o licznych stadach i stadninach za granica uzywaja jako argument koronny ,tymczaem albo sa powaznie niedoinformowani albo wprowadzaja wszystkich w blad.

Te nieliczne,pojedyncze i eksperymentalne czy zachowawcze stadniny w liczbie co najwyzej kilkadziesiat sztuk klaczy nijak sie maja do naszych stadnin panstwowych po kilka w kazdym wojewodztwie i ktore moglyby sobie stworzyc nawet wlasna ksiege-

Wszyscy czekamy na zwiazkowe stado jak dla przykladu wymienione przez  ar..?Celle.Jedno,naewt 2 i jedna  ,2 stadniny a nie 16 stadnin i 12 stad?poniewaz  w takich warunkach hodowca polski to ma tylko jeden wybor-wpisac swoja klacz do ksiegi zagranicznej albo dostosowac sie do cen koni ze stadnin paĂąstwowych,do kategoryzacji ogierow itp itd

A z brumby to jak z grochem o ÂścianĂŞ...

jasiek
Co do dumpingowych cen jeszcze. MaÂło ktĂłry ogier zwiÂązkowy (zwiÂązek holsztyĂąski) kosztuje powyÂżej 1000 euro (jak na Niemcy to raczej taniej niÂż droÂżej). Dla czÂłonkĂłw zwiÂązku cena nasienia jest Âśrednio 200 euro niÂższa niÂż dla osĂłb niestowarzyszonych. Mimo to hodowcy chĂŞtnie korzystajÂą z ogierĂłw prywatnych takich jak Baloubet du Rouet, For Pleasure, czy Quidam de Revel.

To moÂże byĂŚ zwiÂązane z nowoczesnym typem preferowanym przez zwiÂązek oraz zakorzenionym w gÂłowach drobnych hodowcĂłw starym typem wymienionych ogierĂłw. Po prostu ta moda na szlachetne konie jeszcze nie doszÂła do przeciĂŞtnego bauera i woli kryĂŚ sprawdzonÂą markÂą, jak jego ojciec robiÂł. ZwiÂązek preferuje tam szlachetne ogiery, z duÂżym dolewem xx, gdzie efekt hodowlany jest mniej pewny. (oczywiÂście piszÂąc nowoczesny i stary mam na myÂśli niemieckie rozumienie tych pojĂŞĂŚ, nasz xo w starym typie nie odbiegaÂł bardzo od "nowoczesnego" holsztyna)


UwaÂżaj, bo w zÂłoÂśliwoÂściach teÂż jestem dobry  8)


WTF??!!!??

Wszyscy weterynarze, z którymi wspó³pracowa³em zawsze, przynajmniej od strony finansowej, byli w pe³ni zadowoleni z tej wspó³pracy, nie wiem o czym piszesz?? Na czym jak na czym, ale na weterynarzach to ja nigdy nie oszczêdza³em, wyszed³ by ju¿ z tego fajny samochód, nówka sztuka, wiêc o co chodzi??

Takich bzdur to dawno nie czytaÂłem. Stadnin ANR jest o ile mnie pamiĂŞĂŚ nie myli 14 a wojewĂłdztw 16. Gdzie tu po kilka stanin w kaÂżdym wojewĂłdztwie ???? Z tych 14 stadnin zdaje siĂŞ 8 hoduje konie ras szlachetnych (nie liczÂąc oczywiÂście xx i oo). Nie majÂą w sumie wiĂŞcej niÂż 500 (sÂłownie - piĂŞĂŚset) klaczy. W caÂłej Polsce w rasach szlachetnych jest tych klaczy okoÂło  7000 (sÂłownie siedem tysiĂŞcy).




Nie rozumiem co to znaczy dostosowaĂŚ siĂŞ do cen ze stadnin. Na moje rozeznanie Âśrednia cena uzyskiwana za konia z hodowli terenowj to moÂże najwyÂżej 5000, choc bardzo w to watpiĂŞ. W stadninach ANR bywa, Âże i po kilkanaÂście. Nie wiem wiĂŞc w koĂącu czy chcesz te konie sprzedawac taniej, czy droÂżej ?
Nie jestem ÂścianÂą, ale Twoje argumenty to rzeczywiÂście groch. Jak juÂż zlikwidujesz te stadniny, to na prewno zaraz bĂŞdzie ci przeszkadzaĂŚ kol Jasiek albo kol. ar...?, no bo zawsze jak nam nie wychodzi ktoÂś musi byĂŚ temu winny.

Ok. To dlaczego tak CiĂŞ dziwi/denerwuje (niepotrzebne skreÂśliĂŚ) fakt, Âże weterynarz pobiera pieniÂądzĂŞ za kaÂżdorazowe pobranie nasienia ? Do tego pijĂŞ szczegĂłlnie.

Nie denerwuje mnie to ani dziwi, jest to normalna usÂługa, za ktĂłrÂą naleÂży siĂŞ zapÂłata.

Jest jednak teÂż tak, Âże weterynarz, ktĂłry ma pÂłacone za kaÂżde pobranie, a nie za skuteczne zaÂźrebienie, nie ma finansowego interesu w tym, by dobrze to nasienie pobraĂŚ i przygotowaĂŚ. Interes hodowcy i weterynarza jest tu rozbieÂżny, bo temu pierwszemu zaleÂży na jak najszybszym zaÂłatwieniu sprawy, a ten drugi moÂże pobieraĂŚ i pobieraĂŚ, a kasa leci. Nie twierdzĂŞ, Âże weterynarze celowo wysyÂłajÂą sÂłabe nasienie, ale pijĂŞ tu do tego, Âże w Polsce niestety kultura obrĂłbki ÂświeÂżego nasienia jest niska i czĂŞsto do hodowcy przyjeÂżdÂża coÂś, czego klaczy nie poda w obawie o jej zdrowie. A wynika to z faktu, Âże weterynarz nie majÂący interesu w wysokiej jakoÂści nasieniu, nie bĂŞdzie siĂŞ w tym doskonaliÂł tak, jakby to robiÂł, gdyby ten interes miaÂł.

S¹ te¿ weterynarze którzy, jeœli w miarê znaj¹ hodowcê, pobieraj¹ t¹ op³atê rycza³tem. Jest ona nieco wy¿sza, ale p³acisz raz. Wtedy interes hodowcy i weterynarza jest zbie¿ny - jak najszybciej pokryÌ klacz, ¿eby oszczêdziÌ odpowiednio kosztów i nerwów (hodowca) oraz czasu i pracy (weterynarz). W takim przypadku, z mojego doœwiadczenia wynika, ¿e nasienie jest jednak zwykle wy¿szej jakoœci i rzeczywiœcie nastêpuje oszczêdnoœÌ czasu, nerwów, ogiera i pieniêdzy.

Ja niestety mia³em nieprzyjemnoœÌ poznaÌ kilka osób, które z weterynarii uczyni³y sposób na robienie szybko du¿ej kasy, zapominaj¹c o swojej misji. Osoby te, na ca³e szczêœcie, doœÌ szybko wypadaj¹ z koùskiego rynku... ale pewien niesmak pozostaje..

Ile jest stadnin ANR ,to kaÂżdy moÂże sobie sprawdziĂŚ i widzĂŞ, ze piszesz znowu rzeczy nieprawdziwe wiec podaje linka

http://www.anr.gov.pl/web/guest/84/-/asset_publisher/urA9/content/26391?redirect=%2Fweb%2Fguest%2F84

http://m.onet.pl/biznes,4vqpd

NajwaÂżniejsze informacje to:

PaĂąstwowa Hodowla Koni prowadzona jest w 19 stadninach,7 stadach.
£¹cznie jest 1063 klaczy,422 ogiery ,³¹czny stan koni na utrzymaniu paùstwa to 2721,a klaczy mlp wlki sl 454 szt w 10 stadninach.

Bardzo ciekawie przedstawiaj¹ siê wyniki finansowe tych spó³ek"Przychody ogó³em w 2011 r w grupie spó³ek hodowli koni to 199 193,30 tys z³,natomiast koszty ogó³em osi¹gnê³y poziom 190 732,70 tys z³".
 
Krotko mĂłwiÂąc zalewajÂą rynek swoim towarem i sprzedajÂą konie po kosztach.

Ja napisaÂłem Âże jest nie wiĂŞcej niz 500 w 8  stadninach. To jest nielwielki b³¹d ktĂłry w niczym nie zmienia postaci rzeczy, 1 klacz ANR przypada na  14 klaczy prywatnych. To kropla w morzu.


KrĂłtko mĂłwiÂąc niczego stÂąd nie mozna wywnioskowaĂŚ o cenie sprzedawanych z ANR koni.

jasiek
Ok, przepraszam za uogĂłlnienie.

brumby-w Polsce jest 19 panstwowych stadnin,ponad 1000 klaczy.To jest ewenement do ksiegi ekordow Guinessa .Nic ci nie da wmawianie ludziom ze biale jest czarne.Likwidacji tych hodowli przynoszacych wiecej szkody niz pozytku juz nic nie powstrzyma.Mozesz juz szukac nowej pracy :)

PisaÂłem o klaczach sp, wlkp, mÂłp. JeÂśli tego nie doczytaÂłaÂś, to naucz siĂŞ czytaĂŚ dokladniej. Ale zgoda, zbierzmy wszystkie rasy do kupy i wtedy rzeczywiÂście klaczy wszystkich ras jest w stadninach ANR okolo tysiÂąca. Natomiast wszystkich klaczy w Polsce jest ok. 16 000. Czyli jedna klacz z ANR przypada juÂż nie na 14 ale na 15 klaczy prywatnych. To dalej kropla w morzu.

Z tÂą swojÂą pasjÂą likwidowania stadnin przypominasz np. uprawcĂŞ burakĂłw, ktĂłry mĂłwi - "chcĂŞ uprawiaĂŚ buraki, tylko proszĂŞ mi zlikwidowaĂŚ natychmiast ze 4 najwiĂŞkszych producentĂłw, bo mi cenĂŞ zbijajÂą". Ja to rozumiem, to jest bardzo polski sposĂłb myslenia. Jak Polak chce sprzedawaĂŚ mleko, to sie  bĂŞdzie modliÂł Âżeby sÂąsiadom krowy wyzdychaÂły. Na szczĂŞÂście nigdzie na Âświecie tak nie ma , zeby na Âżyczenie jakiegos producenta likwidowaĂŚ innych producentĂłw. Poza tym sÂą jeszcze tak zwani odbiorcy, ktĂłrym niekoniecznie Twoje postulaty przypadnÂą do gustu i jeÂśli nawet rzeczywiÂście paĂąstwowa hodowla zbija ceny (w co wÂątpiĂŞ) to oni wcale nie bĂŞda zainteresowani jej likwidowaniem. Dlaczego wiĂŞc mamy sÂłuchaĂŚ Ciebie a nie ich ? JeÂśli oglosissz narodowe referendum pt. "Czy chcemy, zeby buraki byÂły taĂąsze czy droÂższe" to myslisz, Âże jak narĂłd odpowie? I nie bĂŞdzie siĂŞ specjalnie zastanawiaÂł nad oplacalnoÂściÂą burakĂłw. Zawsze je moÂżna sprowadzic z jakichÂś Chin. Jest jeszcze jeden problem - syn producenta burakĂłw moÂże sobie wymyÂśliĂŚ, Âże bĂŞdzie pilotem, i Âżadne buraki go nie bĂŞdÂą interesowaĂŚ. I co wtedy ?
A o mojÂą pracĂŞ siĂŞ nie martw. To co mam pracuje na mnie i mam z tym spokĂłj. JeÂśli natomiast bĂŞdĂŞ jej szukaÂł (choc nie bardzo wiem po co) to na pewno nie w polskim koĂąskim grajdoÂłku.

KaÂżdy z Was podaje przekÂłamane liczby wg tego co chce udowodniĂŚ.

Polecam lekturĂŞ:

http://pzhk.pl/hodowla/statystyka-hodowlana/

Ogó³em klaczy ras wierzchowych czynnych w hodowli (Âźrebne, jaÂłowe, wyÂźrebione) w 2011 roku byÂło nieco ponad 5000. JeÂśli z tego klaczy w spó³kach ANR jest niecaÂłe  500, to stanowiÂą one nieco mniej niÂż 10% caÂłoÂści. Poza tym ta liczba klaczy w spó³kach ANR to etaty klaczy, a sÂą jeszcze klacze wybrakowane, w niektĂłrych stadninach to moÂże byĂŚ drugie tyle. Istnieje praktyka krycia klaczy wybrakowanych, Âżeby zwiĂŞkszyĂŚ ich wartoœÌ (ogier swĂłj na miejscu). WiĂŞc prawdziwy udziaÂł klaczy czynnych w hodowli w spó³kach ANR leÂży raczej gdzieÂś w przedziale 10-15%, czyli wypada jedna klacz paĂąstwowa na 8-10 prywatnych, a nie 14-15.

Moim zdaniem hodowla ANR nie ma istotnego wpÂływu na ceny koni na rynku, te 10% to nadal niewiele, poza tym marka juÂż nie ta co kiedyÂś. WpÂływ miaÂły tanie ogiery z SO, ktĂłre kupowane po kilkadziesiÂąt tysiĂŞcy kryÂły póŸniej po 300 zÂł, a dzierÂżawione byÂły za 1-2 tysiÂące na sezon. Te relacje cen tkwiÂą w naszych gÂłowach do dzisiaj, stÂąd takie oburzenie, Âże wÂłaÂściciel chce za dzierÂżawĂŞ jakieÂś konkretne pieniÂądze. 

Nie zgadzam siĂŞ tylko z Twoim szacunkiem rzeczywiÂście czynnych w hodoli klaczy z ANR, raczej nie kryje siĂŞ wszystkich matek, gdzies tylko okoÂło 30% z wiadomych powodĂłw, a wybrakowane z reguÂły tylko na Âżyczenie klienta, ÂźrebiĂŞ od wybrakowanej klaczy automatycznie wchodzi do stada obrotowego a to tylko balast.

To prawda, teraz tego bardziej pilnuj¹. Druga rzecz - te dane s¹ z 2011 roku, czyli dotycz¹ decyzji hodowlanych z 2010 roku. Z tego co mi mówi³ pracownik OZHK w ³ódzkim liczba stanówek w rasach szlachetnych spad³a o wiêcej ni¿ 50% w porównaniu z 2010 rokiem.

Skoro mamy 5000 klaczy ras szlachetnych w hodowli,w tym 454 szt klaczy ras mlp,wlp i slaskich wlasnosci ANR ,dodatkowo niewiadoma liczbe klaczy rasy SP wlasnosci spolek ANR  oraz niewiadoma liczbe klaczy wybrakowanych wlasnosci ANR (cytat jasiek "w niektorych stadninach moze to byc  drugie tyle :o)  ??? czynnych w rozrodzie to zapewne nie bedzie to 10% ,ale o wiele wiecej.Mozna podejrzewac ze w granicach 1/4  :o

Dlaczego nie 1/2 ? Wal œmia³o, internet wszystko przyjmie. A która to paùstwowa stadnina hoduje œl¹zaki, bo chyba czegos tu nie wiem ? Tak a propos te 454 klacze to s¹ razem sp, wlkp i m³p. Sk¹d kol jasiek wzi¹³ te "drugie tyle" wybrakowanych klaczy doprawdy nie wiem, nie uwierzê, jeœli nie poda Ÿród³a. To raczej absurdalna iloœÌ.

Dokladnie.Internet i statystyki wszystko przyjma.To tak jak z liczbami o inflacji,bezrobociu,pracy na czrno,nielegalnych emigrantach  :D

Co do ras slaskich ÂźrĂłdÂło juz podalam,poczytaj sobie najpierw ...

To jest cytat z Twojego Ÿród³a : "Hodowla koni pó³krwi tj. rasy ma³opolskiej, wielkopolskiej, szlachetnej pó³krwi i œl¹skiej prowadzona jest w 10 spó³kach w oparciu o 454 klacze." Klacze œl¹skie s¹ tylko w SO Ksi¹¿ i jest ich moze ze 20, to ¿adna iloœc w porównaniu z ponad tysi¹cem klaczy œl¹skich w ogóle.

MoÂże od razu towarzysz jasiek, haha. Dla przykÂładu - w Walewicach jest teraz chyba 60 etatĂłw. Tu masz w miarĂŞ aktualnÂą listĂŞ sprzedaÂży:

http://www.walewice.pl/images/stories/sprzedaz/oferta.pdf

Jest na niej ponad 60 klaczy w wieku powyÂżej 3 lat, czyli wiĂŞcej niÂż drugie tyle. NiektĂłre sÂą oferowane ze Âźrebakiem (byÂły), inne Âźrebne, etc.

W Janowie jest teraz chyba (?) 20 etatĂłw, na przetargu wystawione (czyli wybrakowane) 14 klaczy. MyÂślĂŞ, Âże w innych stadninach to podobnie wyglÂąda. Ale jeÂśli nie, to mnie popraw.

Te Walewice to katastrofa jakaÂś. W zasadzie coÂś takiego jak sztywny etat w tej chwili juz chyba nie obowiÂązuje, spó³ki sÂą w tym samodzielne. Na stronie SK Prudnik jest 25 koni do sprzedaÂży, w tym 15 klaczy (2 z nich to  konie sportowe wysokiej klasy) przy stadzie matek liczÂącym chyba 40 klaczy.

No moÂże, ale jeÂśli to tylko ten spod jakiegoÂś powaÂżnego znaku, absolutnie nie w jakimÂś innym rozumieniu tego sÂłowa ;)

Z tego co widaÌ w internecie - Nowielice 16 koni do sprzedazy (w tym 10 klaczy), Racot 37 (14), Pêpowo 9 (4), Liski 31 (21) - oferta sprzed pó³ roku, Dobrzyniewo 24 (3) w tym 20 koników polskich, bo wierzchowych ju¿ siê tam chyba nie hoduje. Wynika z tego, ¿e prawie po³owa handlowych koni ANR jest Walewicach. Juz wiem, kogo bask zlikwiduje w pierwszej kolejnoœÌi.

Temat uziaÂłu koni ANR na  polskim koĂąskim rynku i samego koĂąskiego rynku trochĂŞ mnie wciÂągn¹³ i postanowiÂłem sobie zestawiĂŚ dostĂŞpne dane.

Wg GUS mieliÂśmy w 2011 roku 268 tysiĂŞcy koni. WedÂług danych ANR posiadaÂła ona wtedy okoÂło 2700 koni w stadzie podstawowym i 600 w stadzie obrotowym, czyli razem 3300. Wynika z tego, Âże jeden koĂą agencyjny przypada na 80 koni prywatnych.

JeÂśli zawĂŞzi siĂŞ tÂą statystykĂŞ poprzez wyeliminowanie z niej koni zimnokrwistych, ktĂłrych jest gdzieÂś ok. 60%, wtedy na 107 tysiĂŞcy koni wszelkich innych ras przypadaĂŚ bĂŞdzie gdzieÂś nie wiĂŞcej niÂż ok. 3100 koni ANR, czyli 1 koĂą agencyjny przypada na 33 konie prywatne.

KoĂąskiego rynku zapewne nikt nie potrafi oszacowaĂŚ, przy 100 tysiÂącach koni moÂżna domniemywaĂŚ, Âże jakieÂś 20 tys. to konie, o ktĂłrych moÂżna z wÂłaÂścicielami porozmawiaĂŚ. NajwiĂŞksza oferta, jakÂą znalazÂłem wisi na stronie ÂŚwiata Koni i znajduje siĂŞ tam ok. 9000 koni. Nie dostrzegÂłem tam ofert z ANR, gdyby zestawiĂŚ wiĂŞc z tÂą liczbÂą caÂłe stado obrotowe ANR,  to przypadÂłby 1 koĂą agencyjny na 15 koni prywatnych.

Sprowadzaj¹c t¹ ofertê ze ŒK tylko do koni opisanych jako m³p, xo, wlkp i sp (nie wnikaj¹c w jakoœÌ rodowodów) mamy ok 6200 koni tych ras, w tym 2700 klaczy.
 W porĂłwnaniu z tym aktualna oferta ANR, zakÂładajÂąc Âże Walewice chcÂą siĂŞ pozbyĂŚ 40 sztuk daje  razem  nie wiĂŞcej niz 160 koni, w tym ok. 110 klaczy. Na tym rynku jeden koĂą z ANR przypada wiĂŞc na 38 koni prywatnych, a jedna klacz agencyjna na 24 z hodowli terenowej.  Sporadycznie trafiajÂą siĂŞ w ofertach prywatnych konie zakupione przez wÂłaÂścicieli ze stadnin ANR, ale gdyby ich byÂło nawet 20% (w co wÂątpiĂŞ ) to te relacje byÂłyby co najwyÂżej odpowiednio jak 1:30 i 1:20.
Ponadto sprzedajÂący oferujÂą ok. 1600 koni importowanych (KWPN, BWP, hol, han, old, westf) w tym ok. 500 klaczy. JeÂśli siĂŞ je weÂźmie pod uwagĂŞ, to procentowo udziaÂł w rynku wyglÂąda tak:  hodowla i wÂłaÂśc. prywatni - 76%,  import - 20 %, ANR - 4%. JeÂśli chodzi o klacze to odpowiednio  - 82%,  15%, 3%.

OczywiÂście ta oferta (ÂŚK) to nie caÂłe koĂąskie targowisko, wiĂŞc udziaÂł na ogolnopolskim jarmarku koni z ANR zapewne jest jeszcze mniejszy, moÂże nawet o poÂłowĂŞ.

Jasno wiêc widaÌ, ¿e przy takiej poda¿y ANR znacz¹co wp³yn¹Ì na rynek nie mo¿e, prawdopodobnie nawet gdyby chcia³a zbêdne konie rozdawaÌ zupe³nie za darmo. Wrêcz przeciwnie, to stadniny ANR musz¹ siê dostosowaÌ do cen proponowanych przez wlaœcicieli i hodowców indywidualnych oraz handlarzy. Natomiast hodowcy indywidualni bardzo siê musz¹ liczyÌ z importem, bo z tego co widaÌ jest to wcale pokaŸna liczba koni.

To chyba nie jest dobry punkt odniesienia, bo wiêkszoœÌ og³oszeù jest dawno nieaktualnych.


W drugÂą stronĂŞ ruch teÂż jest wcale niemaÂły i nie mĂłwiĂŞ tu tylko o przyszÂłych "salami".

Pewnie Âże nie dobry, ale po pierwsze daje jakiÂś obraz, a po drugie pokaÂż lepszy.

Gdyby mi zale¿a³o na dok³adnym oszacowaniu liczby koni w handlu to bym zrobi³ prost¹ rzecz. Wzi¹³ dwa w miarê popularne portale, gdzie s¹ same aktualne og³oszenia - na przyk³ad allegro i bazakoni, zobaczy³ ile jest og³oszeù na ka¿dym - dostajesz dwie liczby, nazwijmy je A i B. Nastêpnie czêœÌ wspóln¹ na tych dwóch portalach czyli liczbê koni, które s¹ na obydwu jednoczeœnie - liczba C. Szacunek ca³kowitej liczby koni w handlu dostaniesz wtedy wed³ug wzoru:

Liczba koni= (A*B)/C

http://en.wikipedia.org/wiki/Mark_and_recapture

Ale, jak mniemam, nie zalezy.

No nie jest to jakiÂś priorytet, a pracy wymaga duÂżo :)

Myslê ¿e z po¿ytkiem dla ogó³u i siebie powinien to zrobiÌ jakis magistrant, zamiast np. liczyÌ maœci koni w ksiêgach stadnych. Roboty pewnie jest na jakieœ parê dni.

Szukanie tych samych koni na dwóch portalach jest bardzo ¿mudne, a ewentualne przeoczenia bêd¹ skutkowaÌ du¿ym b³êdem szacunku. Dla wiêkszej dok³adnoœci mo¿na zrobiÌ to samo z wiêksz¹ liczb¹ list. Gdyby ktoœ chcia³ coœ takiego zrobiÌ, to mogê pomóc od strony metod statystycznych, bo dla wiêkszej liczby list jest to bardziej skomplikowane.

Ogier JaÂśmin w poniedziaÂłek zawita na LubelszczuznĂŞ do Kolonii Chmielnik w okolice Bychawy.
Do stajni WĂłjcik Zbigniew, gdzie stoi juÂż Barnaba po Boliwar.

  Wiecie moÂże czy to prawda Âże ogier LUIS  po Demonie stoi teraz u Zbyszka WĂłjcika koÂło Lublina, tam gdzie Barnaba???

WiadomoœÌ sprawdzona, stoi od tygodnia.