bask
UÂżytkownik
Wiadomości: 70
|
 |
« Odpowiedz #90 : Grudzień 13, 2011, 21:44:42 » |
|
Mam nadziejĂŞ, Âże hodowcy uraÂżeni grubasami czy slÂązakami w rodowodach maÂłopolakĂłw nie uÂżywajÂą potomkĂłw angloarabĂłw francuskich, ktĂłre prezentujÂą to samo w swoich rodowodach!PrzykÂładem moÂże byĂŚ Jalienny po ktĂłrym mamy kilka ogierĂłw uznanych.Ogier ten nie tylko prezentuje w swoim rodowodzie wÂątpliwego Nitharda(sprawa powszechnie znana), ale bodajÂże jego prababka (Becassine) jest tzw. DS czyli krotko mĂłwiÂąc -metyskÂą(grubas z folblutem).Sam Jalienny prezentowaÂł masy miĂŞÂśniowe, ktĂłrych mĂłgÂłby mu pozazdroÂściĂŚ niejeden rasowy grubas!
______________________________________________________________________________
Co do PSK i fa³szowania dokumentacji to mam osobiste spostrze¿enia z lat 80(roczny sta¿ w PSK).Pamiêtam ze dyrektor nie mia³ ¿adnych rozterek aby fa³szowaÌ papier Ÿrebakowi pochodz¹cemu od nieuznanego ogiera.(co zdarza³o siê nader czêsto)Ach, te setki nie do koùca kontrolowanych koni na paùstwowym wikcie! Ach ten pijany kowal co wypuœci³ ogiera do grzej¹cych siê klaczy! Ach, ci niezliczeni -masztalerze czapkuj¹cy dyrektorowi i hodowcy na paùstwowej pensji ! Ach co to by³y za czasy! Wokó³ biura PZHK ,by³ych dyrektorów i hodowców PSK zosta³y takie w³aœnie piêkne wspomnienia i nic wiêc dziwnego, ¿e w ogóle nie chc¹ siê reformowaÌ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #91 : Grudzień 14, 2011, 09:01:46 » |
|
Ach! Ach! Roczny sta¿ w latach 80 to rzeczywiœcie znakomite pole do obserwacji. Mo¿na ca³¹ paùstwowa hodowlê w jej 40 - letniej historii ogarn¹Ì jednym przenikliwym spojrzeniem. Ach która¿ to paùstwowa stadnina pos³ugiwa³a siê (nader czêsto!!!) nieuznanymi ogierami  ?? Ach, có¿ siê dzia³o na przegl¹dach (dwa razy w ci¹gu roku), które mia³y kontrolowaÌ te setki koni na paùstwowym wikcie? Ach, który¿ to kowal sam sobie ogiera trzyma³, w dodatku pijany? Ach, na temat masztalerzy czapkuj¹cych - w dawnych stadninach masztalerz na widok hodowcy stawa³ na bacznoœÌ, trzaska³ obcasami i sk³ada³ meldunek, bo to by³ s³u¿ba, jak w wojsku, mundur i orze³ek. Dopóty nasza hodowla by³a coœ warta, dopóki ten sznyt obowi¹zywa³. I jest na szczêœcie jeszcze parê stadnin, które ten sznyt jako tako trzymaj¹. Te, które staraj¹ siê reformowaÌ, ju¿ na w³asnej, a nie paùstwowej pensji. Ach po co takie g³upoty wypisywaÌ? ¯eby siê w³asnych kompleksów pozbyÌ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #92 : Grudzień 14, 2011, 10:14:41 » |
|
Mam nadziejĂŞ, Âże hodowcy uraÂżeni grubasami czy slÂązakami w rodowodach maÂłopolakĂłw nie uÂżywajÂą potomkĂłw angloarabĂłw francuskich, ktĂłre prezentujÂą to samo w swoich rodowodach!PrzykÂładem moÂże byĂŚ Jalienny po ktĂłrym mamy kilka ogierĂłw uznanych.Ogier ten nie tylko prezentuje w swoim rodowodzie wÂątpliwego Nitharda(sprawa powszechnie znana), ale bodajÂże jego prababka (Becassine) jest tzw. DS czyli krotko mĂłwiÂąc -metyskÂą(grubas z folblutem).Sam Jalienny prezentowaÂł masy miĂŞÂśniowe, ktĂłrych mĂłgÂłby mu pozazdroÂściĂŚ niejeden rasowy grubas!
Skrót DS (demi-sang) oznacza konia pó³krwi, w przypadku kl. Becassine odnosi siê do jej wpisu do ksiêgi SF, poniewa¿ jej ojcem by³ angloarab, a matka pochodzi³a od klaczy SF pokrytej angloarabem. Nie jest to wiêc, krótko mówi¹c "grubas z folblutem".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
UÂżytkownik
Wiadomości: 1700
|
 |
« Odpowiedz #93 : Grudzień 14, 2011, 11:07:34 » |
|
ByÂłem za komuny w PSK i SO. Czy tacy ludzie jak KrzysztaÂłowicz, OsadziĂąski, Jaglarz, Pietraszewski, Guziuk, Pekaniec, Ruda, Wojnarowski, Goraus czy Guziuk pozwoliliby sobie Âżeby pijany masztalerz ogiera prowadzaÂł, w dodatku nie tego co trzeba? Do masztalerki szli najczĂŞÂściej sÂłabo wyksztaÂłceni synowie dawnych fornali i wyrobnikĂłw z dworu, biedoty ktĂłra nie ani nie miaÂła ziemi, ani nie umiaÂła na niej gospodarowaĂŚ. Dla nich lepszej pracy nie byÂło. NietrzeÂźwy masztalerz to zwierz z filmu "Karino". To miÂły film, ale Âżadne ÂźrĂłdÂło wiedzy o dawnych PSK.
Ci, o których napisa³eœ, to w wiêkszoœci elita, wywodz¹ca siê jeszcze z przedwojennego ziemiaùstwa. Nie porównuj ich do masztalerzy, jak sam napisa³eœ synów fornali. Po drugie oni czêsto, ze wzglêdu na pochodzenie, nie mieli wiele do powiedzenia. Byli broszk¹ u ko¿ucha. To co chcia³ robiÌ taki Pan Pietraszewski w Walewicach, a to co robiono, to by³y dwie ró¿ne rzeczy, pokrywaj¹ce siê mo¿e w 20%.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #94 : Grudzień 14, 2011, 12:11:59 » |
|
A gdzie tu jest jakieœ porównanie ? Porównanie to konstrukcja stylistyczna typu "X jest jak Y". Tu jest wrêcz przeciwnie. Trzeba siê jêzyka polskiego uczyÌ. Nawet polowa z w. wym. osób nie pochodzi³a z ziemiaùstwa. Ale przedwojenni specjaliœci tacy jak W. Pruski, J. Grabowski czy T. Schuch organizowali po wojnie hodowlê paùstwow¹ i na d³ugie lata nadali jej ton, który na szczêœcie jeszcze jako tako dotrwa³ do naszych czasów. Robili to z pasji i zami³owania, bo nie by³o innej mo¿liwoœci by choÌ czêœÌ z przedwojennej hodowli i kultury hodowlanej ocaliÌ. Robili co mogli i tyle ile mogli. Podsumowywanie ponad pó³wiecznej dzia³alnoœci paùstwowych stadnin tekstami typu "masztalerz siê opi³, kowal konia wypuœci³ a dyrektor coœ tam sfa³szowa³" to szczyt ignorancji, bezczelnoœci albo prostego nieuctwa, które niczym siê nie ro¿ni od tej koparki, co zrówna³a z ziemi¹ stajnie po Ramzesie, bo wynika z takiego samego sposobu myœlenia. Albo raczej bezmyœlnoœci. A tak a propos, ¿aden dyrektor PSK nie wypisywa³ œwiadectw krycia, od tego mia³ hodowcê albo zootechnika.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
UÂżytkownik
Wiadomości: 70
|
 |
« Odpowiedz #95 : Grudzień 14, 2011, 12:58:56 » |
|
Brumby, jak siê wchodzi na forum, nawet na takie kameralne jak forum o koniach ma³opolskich to oprócz wyzwisk i inwektyw warto mieÌ w zanadrzu jakiekolwiek wiarygodne ARGUMENTY!Szczegolnie jeœli jest siê hodowca na garnuszku paùstwowym , a tutaj sa hodowcy wprawdzie mo¿e i drobni ale p³ac¹cy za postêp hodowlany z w³asnej kieszeni.Hodowców prywatnych w 2011 roku nie obchodz¹ ówczeœni masztalerze-synowie fornali(jak piszesz o polskich ch³opach) ani dyrektorzy,hodowcy potomkowie rachmistrzów albo fornali wykszta³conych w PRL u,hodowców wspó³czesnych nie obchodz¹ czasy których tak ci zal elitarnoœÌ hodowli ani elitarnoœÌ jeŸdziectwa jak przekonuj¹ elyty z PZHK z krzycz¹cymi hodowcami na paùstwowej misce.
Co do ogiera Jalienny to akurat jest to ogier za ktĂłrym nie przepadam, stad moje uwagi niezbyt moze przychylne aczkolwiek wiarygodne.Najlepiej niech kaÂżdy kogo interesuje ten ogier zajrzy do wiki i przetÂłumaczy co znaczy DS demi sang .Ksiega sf powstaÂła bodajÂże w 195 roku, wczeÂśniej byÂło DS czyli skrzyÂżowanie miejscowych klaczy (np cob normand)z folblutem, angloarabem,kÂłusakiem w zaleÂżnoÂści od regionu' Fakt ten dotyczÂący Jaliennego jest ogĂłlnie znany i zresztÂą z tego min wzgledu kon ten w swoim kraju nie cieszy siĂŞ powodzeniem,przynajmniej na pewno nie u tych jak zawodnicy, ktĂłrzy prĂłbowali uÂżytkowaĂŚ potomstwo tego ogiera.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
UÂżytkownik
Wiadomości: 1700
|
 |
« Odpowiedz #96 : Grudzień 14, 2011, 13:04:16 » |
|
A gdzie tu jest jakieœ porównanie ? Porównanie to konstrukcja stylistyczna typu "X jest jak Y". Tu jest wrêcz przeciwnie. Trzeba siê jêzyka polskiego uczyÌ. Nawet polowa z w. wym. osób nie pochodzi³a z ziemiaùstwa. Ale przedwojenni specjaliœci tacy jak W. Pruski, J. Grabowski czy T. Schuch organizowali po wojnie hodowlê paùstwow¹ i na d³ugie lata nadali jej ton, który na szczêœcie jeszcze jako tako dotrwa³ do naszych czasów. Robili to z pasji i zami³owania, bo nie by³o innej mo¿liwoœci by choÌ czêœÌ z przedwojennej hodowli i kultury hodowlanej ocaliÌ. Robili co mogli i tyle ile mogli. Podsumowywanie ponad pó³wiecznej dzia³alnoœci paùstwowych stadnin tekstami typu "masztalerz siê opi³, kowal konia wypuœci³ a dyrektor coœ tam sfa³szowa³" to szczyt ignorancji, bezczelnoœci albo prostego nieuctwa, które niczym siê nie ro¿ni od tej koparki, co zrówna³a z ziemi¹ stajnie po Ramzesie, bo wynika z takiego samego sposobu myœlenia. Albo raczej bezmyœlnoœci. A tak a propos, ¿aden dyrektor PSK nie wypisywa³ œwiadectw krycia, od tego mia³ hodowcê albo zootechnika.
Nie bêdê rozmawia³ w takim konfrontacyjnym tonie i z³oœliwej atmosferze. Gdzie ja podsumowa³em hodowlê za komuny? Pisa³em, ¿e takie rzeczy siê zdarza³y, na co mam relacje ówczesnych pracowników. By³y to wyj¹tki, a nie regu³a, ale by³y. Byli pracownicy PSK nie opowiadali mi tego z za¿enowaniem, a jako œmieszne anegdoty przy czymœ mocniejszym. Co do ponad pó³wiecznej dzia³alnoœci PSK, to mo¿na j¹ podsumowaÌ w ten sposób - z³odziej ukrad³, a potem siê bawi³ na nie swoim. A robienie do tego ideologii o orze³kach na czapce i sznycie jest œmieszne. Zabawa siê skoùczy³a, to siê towarzysze pouw³aszczali na zrabowanym maj¹tku. Pytanie retoryczne - czy gdyby maj¹tek, gdzie siê urodzi³ Ramzes, pozosta³ w rêkach Platerów to czy stajnia i pa³ac nie kwit³yby teraz? _______________________________________________________________________________ Fakt ten dotycz¹cy Jaliennego jest ogólnie znany i zreszt¹ z tego min wzgledu kon ten w swoim kraju nie cieszy siê powodzeniem,przynajmniej na pewno nie u tych jak zawodnicy, którzy próbowali u¿ytkowaÌ potomstwo tego ogiera.
Ogier ten zupeÂłnie zawiĂłdÂł we Francji, mimo, Âże pokryÂł chyba wiĂŞcej klaczy niÂż u nas Emetyt, byÂł bardzo modny w swoim czasie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #97 : Grudzień 14, 2011, 13:36:12 » |
|
Nie wiem co to s¹ "elyty z PZHK z krzycz¹cymi hodowcami na paùstwowej misce". Elyty PZHK zosta³y wybrane przez hodowców indywidualnych i s¹ takie, na jakie hodowcy zas³uguj¹. PZHK ma tyle do hodowli ANR, co do ka¿dej hodowli prywatnej. Nie ma w tej chwili ¿adnych hodowców na paùstwowej misce. Ka¿da stadnina ANR dzia³a jak sklepik pani Kociubuùskiej, jak sobie daje finansowo radê to dzia³a, jak nie idzie pod m³otek - tak jak Ochaby, Kozienice, Jaroszówka itd. W odró¿nieniu od rolników indywidualnych nie maj¹ prawa do ¿adnych unijnych dotacji. Za postêp hodowlany p³ac¹ z tej czêœci wypracowanego zysku, jakiej nie odprowadzaj¹ do Skarbu Paùstwa. P³ac¹ ZUS (czego nie robi¹ niestety hodowcy indywidualni, posiadaj¹cy gospodarstwa rolne), p³ac¹ podatki od wynagrodzeù i p³ac¹ czynsz za dzier¿awê gruntów, których nie s¹ w³aœcicielami. S¹ wiêc w zdecydowanie gorszej sytuacji finansowej ni¿ hodowcy indywidualni. ¯al mi, jak piszesz i tej paùstwowej hodowli, i tego paùstwowego sportu, które wcale tak elitarne nie by³y. Bo mieliœmy przez te 50 lat dobrze ponad setkê koni, które nieraz z powodzeniem konkurowa³y z ca³¹ Europ¹, i kilkudziesiêciu jeŸdŸców tych stadninach wyuczonych, którzy bez wstydu mogli poskakaÌ w Aachen, Nicei, Londynie, Wiesbaden i gdzie kto jeszcze chce. Skoùczy³o siê nie dlatego, ¿e paùstwowe stadniny by³y kiepskie, tylko dlatego, ¿e Paùstwo Polskie nie uzna³o za stosowne dalej siê tym zajmowaÌ, zostawiaj¹c pole do popisu w zasadzie inicjatywom prywatnym. Ze skutkiem takim, jaki mamy. I nikogo nie obra¿am. Jeœli ktoœ chce pisaÌ coœ m¹drego o koniach, a znaczenia terminów "demi sang" i "pure sang" radzi szukaÌ w Wikipedii, to obra¿a siê sam. To co robi³ przez ten rok praktyki w PSK? Tylko zamiata³?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #98 : Grudzień 14, 2011, 14:04:04 » |
|
Co do ponad pó³wiecznej dzia³alnoœci PSK, to mo¿na j¹ podsumowaÌ w ten sposób - z³odziej ukrad³, a potem siê bawi³ na nie swoim. A robienie do tego ideologii o orze³kach na czapce i sznycie jest œmieszne. Zabawa siê skoùczy³a, to siê towarzysze pouw³aszczali na zrabowanym maj¹tku. Pytanie retoryczne - czy gdyby maj¹tek, gdzie siê urodzi³ Ramzes, pozosta³ w rêkach Platerów to czy stajnia i pa³ac nie kwit³yby teraz?
W roku 1945 olbrzymia czêœÌ spo³eczeùstwa, to jest ma³orolni albo bezrolni ch³opi popar³a i t¹ w³adzê, i parcelacjê maj¹tków i to wszystko co nazywasz kradzie¿¹, bo by³o to kradzie¿¹ w majestacie ówczesnego prawa. Zapewne tak siê sta³o, bo w takich realiach inaczej nie mog³o siê staÌ. Czy zrobiono dobrze organizuj¹c na czêœci tego maj¹tku PSK, czy lepiej by³o i to rozdaÌ ch³opom? Czy gdyby np. twój dziadek dosta³ by³ w 1947 dwa hektary z paùskiego gruntu to te¿ byœ powiedzia³ ¿e to kradzie¿? I ¿e siê bawi³ na kradzionym? I ¿e siê uw³aszczy³ na zrabowanym maj¹tku? Na której by³ej PSK i jaki towarzysz siê uw³aszczy³ ? Te które ANR sprzeda³a kupili ci, co mieli no to pieni¹dze. Nie da siê powiedzieÌ nic pewnego na temat ewentualnych dalszych losów Wojcieszkowa w rêkach Platerów. Równie dobrze mogliby prosperowaÌ dalej, ale i równie dobrze mogli to przepiÌ czy przehulaÌ. Przedwojenna historia dostarcza tyle samo argumentów i za jednym, i za drugim rozwi¹zaniem. Twoje podsumowanie dzia³alnoœci PSK to nie argumenty, tylko sofistyka. Ktoœ inny krad³, ktoœ inny na tym pracowa³, a ktoœ inny siê za to bawi³. Czy si e tego chce, czy nie chce ca³¹ nasza powojenna historia jest na tym oszustwie oparta i nikt nie jest bez winy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
UÂżytkownik
Wiadomości: 2362
|
 |
« Odpowiedz #99 : Grudzień 14, 2011, 17:22:26 » |
|
Ja jestem zcedydowanie za m³oda, ¿eby to wszystko pamiêtac, ale wydaje mi siê, ¿e "morale" pracowników PSK zdecydowanie os³ab³o w latach 90'. Jak zachowaÌ porz¹dek w stadzie, w którym kiedyœ pracowa³o kilkunastu masztalerzy, a obecnie ledwie kilku ? Odpowiednio zarz¹dzane, paùstwowe stadniny gwarantuj¹ to czego prywatna hodowla nie zagwarantuje nigdy - ci¹g³oœÌ mysli hodowlanej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brumby
UÂżytkownik
Wiadomości: 318
|
 |
« Odpowiedz #100 : Grudzień 14, 2011, 18:20:47 » |
|
Zgadza siê, to jest najwiêksza wartoœÌ stadnin ANR. Jeœli chodzi o pracowników - w latach 80 zaczêli odchodziÌ starzy masztalerze, ich miejsce zajmowali m³odzi, czêsto na zasadzie selekcji negatywnej, bo zarobki by³y tam zawsze mizerne. Tam gdzie dawniej jeden masztalerz mia³ 6 koni teraz przypada³o ich 30 na jednego pracownika. Ale i tak znam parê stadnin, które maj¹ stosunkowo m³ody personel (œr. ok 40 lat ) ale bardzo fachowy. Jest jeszcze jedno - przeciêtnie hodowca w stadninie ANR w ci¹gu jednego roku dokonuje tylu kojarzeù i rodzi mu siê tyle Ÿrebi¹t, ile drobnemu hodowcy indywidualnemu przez ca³e ¿ycie. S¹ to wiêc ludzie, którzy maj¹ bardzo du¿e doœwiadczenie. W hodowli terenowej tak¹ rolê powinni spe³niaÌ specjaliœci z OZHK, ale s¹ to przewa¿nie biurokraci a nie hodowcy, mo¿e z jednym albo z dwoma wyj¹tkami. Daleki jestem od idealizowania by³ej hodowli paùstwowej, ale znam na tyle dobrze i t¹, i hodowlê terenow¹, by wiedzieÌ, co piszê. Mamy kilka bardzo dobrze, profesjonalnie prowadzonych hodowli prywatnych, mo¿e nawet lepszych niz wiele stadnin ANR ale to jest tylko kropla w morzu potrzeb.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
UÂżytkownik
Wiadomości: 1700
|
 |
« Odpowiedz #101 : Grudzień 14, 2011, 19:00:54 » |
|
W roku 1945 olbrzymia czêœÌ spo³eczeùstwa, to jest ma³orolni albo bezrolni ch³opi popar³a i t¹ w³adzê, i parcelacjê maj¹tków i to wszystko co nazywasz kradzie¿¹, bo by³o to kradzie¿¹ w majestacie ówczesnego prawa. Zapewne tak siê sta³o, bo w takich realiach inaczej nie mog³o siê staÌ. Czy zrobiono dobrze organizuj¹c na czêœci tego maj¹tku PSK, czy lepiej by³o i to rozdaÌ ch³opom? Czy gdyby np. twój dziadek dosta³ by³ w 1947 dwa hektary z paùskiego gruntu to te¿ byœ powiedzia³ ¿e to kradzie¿? I ¿e siê bawi³ na kradzionym? I ¿e siê uw³aszczy³ na zrabowanym maj¹tku?
Nie by³o to prawo, tylko lewo. Nie ma prawa, które zezwala na kradzie¿, nie w rzymskiej czy nawet anglosaskiej kulturze prawnej. Wprowadzili t¹ "reformê" w³aœnie po to, by kupiÌ sobie spo³eczne do³y za nieswoje pieni¹dze. Nie wiem na jakiej zasadzie mnie oskar¿asz o moralnoœÌ Kalego?? ¯e jak mój dziadek by ukrad³, to by nie by³o z³odziejstwo?? Nie wiem co by³o "lepiej", bo dzielenie ³upów mnie brzydzi i nie bêdê tego rozwa¿a³. Myœlê, ¿e dzisiaj te¿ by siê znalaz³o sporo ma³orolnych amatorów czyichœ domów/ziemi/mieszkaù, etc. Tylko armii czerwonej brak, ¿eby "reformê" zrobiÌ, hehe Ciekawe jakbyœ zareagowa³, jakby do Twojego domu zapukali nowi w³aœciciele - ¿ule spod budki z piwem i kazali spakowaÌ siê w jedn¹ walizkê w ci¹gu godziny ?? Pewnie byœ powiedzia³, ¿e to taka dziejowa koniecznoœÌ i jest to naturalne.  Na której by³ej PSK i jaki towarzysz siê uw³aszczy³ ? Te które ANR sprzeda³a kupili ci, co mieli no to pieni¹dze. Nie da siê powiedzieÌ nic pewnego na temat ewentualnych dalszych losów Wojcieszkowa w rêkach Platerów. Równie dobrze mogliby prosperowaÌ dalej, ale i równie dobrze mogli to przepiÌ czy przehulaÌ. Przedwojenna historia dostarcza tyle samo argumentów i za jednym, i za drugim rozwi¹zaniem.
A kto na pocz¹tku lat 90-tych mia³ w Polsce pieni¹dze??? Nie mówiê przecie¿ tylko o maj¹tku po PSK, bo to kropla w morzu kradzionego. Nie mówiê te¿ tylko o kupowaniu nieruchomoœci na przetargach ustawionych za grosze. Wszystkie paùstwowe przedsiêbiorstwa traktowane s¹ w tym kraju jak partyjne synekury. Zas³u¿eni partyjni towarzysze po wyborach obejmuj¹ kierownicze stanowiska i zarabiaj¹ du¿e pieni¹dze, a do tego zwykle szkodz¹, bo siê na niczym nie znaj¹. Te ich pensje znik¹d siê nie bior¹, ja to nazywam uw³aszczaniem. Popatrz co siê dzieje w Walewicach. Twoje podsumowanie dzia³alnoœci PSK to nie argumenty, tylko sofistyka. Ktoœ inny krad³, ktoœ inny na tym pracowa³, a ktoœ inny siê za to bawi³. Czy sie tego chce, czy nie chce ca³¹ nasza powojenna historia jest na tym oszustwie oparta i nikt nie jest bez winy.
Znam i zna³em bardzo wielu ludzi, którzy potrafili siê zachowaÌ godnie w tych mrocznych czasach, potrafi¹ siê zachowaÌ godnie i dzisiaj i z ca³¹ pewnoœci¹ s¹ bez winy. Nie usprawiedliwiaj siê w tak tani sposób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
korsarz
UÂżytkownik
Wiadomości: 192
|
 |
« Odpowiedz #102 : Grudzień 14, 2011, 19:09:31 » |
|
A ja mam wra¿enie, ¿e takie, a nie inne zachowanie masztalerzy wynika z upadku kultury pracy. I dziœ dalej to trwa mimo zmiany o 80 stopni systemu pracy. A jeœli chodzi o w³asnoœÌ za komuny to chyba najlepiej odaje to powiedzenie ,,... w³aœnoœÌ wszystkich czyli nikogo..." Jak brak jednego gopsodarza to wszyscy rz¹dz¹.Zreszt¹ diœ teŸ to widaÌ jak wygl¹da zarz¹dzanie paùstwowymi spó³kmai. Albo s¹ dojn¹ krow¹ z którj ci¹gnie siê ca³y zysk albo doprowadza do upadku by korzystnie kupiÌ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
UÂżytkownik
Wiadomości: 70
|
 |
« Odpowiedz #103 : Grudzień 14, 2011, 20:31:47 » |
|
Nie wiem co to s¹ "elyty z PZHK z krzycz¹cymi hodowcami na paùstwowej misce". Elyty PZHK zosta³y wybrane przez hodowców indywidualnych i s¹ takie, na jakie hodowcy zas³uguj¹. PZHK ma tyle do hodowli ANR, co do ka¿dej hodowli prywatnej. Nie ma w tej chwili ¿adnych hodowców na paùstwowej misce. Ka¿da stadnina ANR dzia³a jak sklepik pani Kociubuùskiej, jak sobie daje finansowo radê to dzia³a, jak nie idzie pod m³otek - tak jak Ochaby, Kozienice, Jaroszówka itd. W odró¿nieniu od rolników indywidualnych nie maj¹ prawa do ¿adnych unijnych dotacji. Za postêp hodowlany p³ac¹ z tej czêœci wypracowanego zysku, jakiej nie odprowadzaj¹ do Skarbu Paùstwa. P³ac¹ ZUS (czego nie robi¹ niestety hodowcy indywidualni, posiadaj¹cy gospodarstwa rolne), p³ac¹ podatki od wynagrodzeù i p³ac¹ czynsz za dzier¿awê gruntów, których nie s¹ w³aœcicielami. S¹ wiêc w zdecydowanie gorszej sytuacji finansowej ni¿ hodowcy indywidualni. ¯al mi, jak piszesz i tej paùstwowej hodowli, i tego paùstwowego sportu, które wcale tak elitarne nie by³y. Bo mieliœmy przez te 50 lat dobrze ponad setkê koni, które nieraz z powodzeniem konkurowa³y z ca³¹ Europ¹, i kilkudziesiêciu jeŸdŸców tych stadninach wyuczonych, którzy bez wstydu mogli poskakaÌ w Aachen, Nicei, Londynie, Wiesbaden i gdzie kto jeszcze chce. Skoùczy³o siê nie dlatego, ¿e paùstwowe stadniny by³y kiepskie, tylko dlatego, ¿e Paùstwo Polskie nie uzna³o za stosowne dalej siê tym zajmowaÌ, zostawiaj¹c pole do popisu w zasadzie inicjatywom prywatnym. Ze skutkiem takim, jaki mamy. I nikogo nie obra¿am. Jeœli ktoœ chce pisaÌ coœ m¹drego o koniach, a znaczenia terminów "demi sang" i "pure sang" radzi szukaÌ w Wikipedii, to obra¿a siê sam. To co robi³ przez ten rok praktyki w PSK? Tylko zamiata³?
Wg brumby stadniny paĂąstwowe to sÂą takie sklepiki KociubiĂąskiej. Od kiedy to pani KociubiĂąska swĂłj deficyt w sklepiku pokrywa z produkcji roÂślinnej i zwierzĂŞcej ja siĂŞ pytam??? i jeszcze do tego rĂłwnoczeÂśnie wypuszczajÂąc na rynek towar poniÂżej kosztĂłw wyprodukowania go???Wg brumby jeÂśli te stadniny bankrutujÂą albo bĂŞdÂą bankrutowaĂŚ to obci¹¿ena za to byĂŚ powinna inicjatywa prywatna! Wszak to hodowcy prywatni zakonserwowali "stare ukÂłady w centrach decyzyjnych! Wystarczy przyjrzeĂŚ siĂŞ np czÂłonkom komisji ksiĂŞgi stadnej koni maÂłopolskich. Prywaciarze w komplecie! Wg brumby to z powodu inicjatywy prywatnej zbierane jest dzisiaj Âżniwo jakie wszyscy znamy w hodowli koni! A tak powaÂżnie, brumby, predyspozycje do pisania bajek nie lepiej byÂłoby wykorzystaĂŚ na dziaÂłania zmierzajÂące do zmiany tego stanu rzeczy zamiast w celach propagandowych wykorzystywaĂŚ Ramzesa? Bo najgorsze dla hodowcĂłw jest to, ze los stadnin paĂąstwowych i tak jest przesÂądzony a "stare ukÂłady "zdajÂą siĂŞ na koniec wysyÂłaĂŚ przesÂłanie:PO NAS CHOĂBY POTOP! Co do wikii znaczenia francuskiego demi sang to chodziÂło mi o bogaty palet francuskich regionalnych ras zimnokrwistych na ktĂłrych bazowaÂły DS, ale nie kaÂżdemu dane jest czytanie ze zrozumieniem!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
UÂżytkownik
Wiadomości: 2362
|
 |
« Odpowiedz #104 : Grudzień 14, 2011, 20:49:57 » |
|
Warto zauwa¿yÌ, ¿e stadniny które funkcjonuj¹ dziœ najlepiej, maj¹ wysoce rozwiniête gospodarstwa rolne. Janów i Micha³ów maj¹ np. bardzo rentowne stada byd³a mlecznego. Póki co, jesli chodzi o konie m³p, jakoœÌ koni stadninowych jest znacznie wy¿sza ni¿ prywatnych. Zamiast tropiÌ uk³ad i oszustwa mo¿naby siê zaj¹Ì czymœ konstruktywnym, dyskusje naszej historii raczej nie zmieni¹ 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|