Wybor byl taki - albo zostaje ogierem i bedzie non stop, zawsze 23h/dobe w boksie, albo go wykastruje i bedzie mogl sobie chodzic na padoki na cale dnie. Siwy mocno nudzi sie w boksie, biega, gryzie sie po nogach, bryka, wiec uwierzcie, ze nie mialam innego wyboru. Warunki w stajni z padokami sa jakie sa, ja tego nie zmienie. Nie przeprowadze sie tez do innej stajni, bo chce trenowac z Pawlem.
Slawek, mam nadzieje, ze dzieciaki nawet przescigna tatusia
)