FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 10, 2025, 04:32:43 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Inseminacja w praktyce /wydzielony/  (Przeczytany 55212 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« : Grudzień 27, 2011, 11:57:01 »

Jedyne koszty przed kryciem to pobĂłr nasienia 100-150 zÂł + wysyÂłka kurierem ok 30 zÂł



Tak podejrzewa³em. Istotnym pytaniem pozostaje, czy te 150 z³ to op³ata jednorazowa czy ka¿dorazowa. Tzn. jeœli na przyk³ad klacz bêdzie potrzebowaÌ piêciu porcji nasienia w sezonie aby zajœÌ w ci¹¿ê, to czy ca³kowity koszt wyniesie 5x(150+30)+60=1500 czy raczej 5x30 +150 +600= 900??
Zapisane
Lumi
UÂżytkownik

Wiadomości: 754



« Odpowiedz #1 : Grudzień 27, 2011, 12:40:25 »

Obawiam siĂŞ, Âże ta pierwsza wersja jasiek. Wet musi zarobiĂŚ.
Zapisane
anitkab
UÂżytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #2 : Grudzień 27, 2011, 13:39:02 »

niestety, nasienie trzeba pobraĂŚ za kaÂżdym razem....zawsze lepiej jak klacz jest u ogiera:)
druga opcja kupiĂŚ nasienie mroÂżone wĂłwczas ma siĂŞ do dyspozycji 4 sÂłomki:)
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #3 : Grudzień 27, 2011, 14:06:07 »

niestety, nasienie trzeba pobraĂŚ za kaÂżdym razem....


W Walewicach na przykÂład jest tak, Âże siĂŞ pÂłaci raz za pobranie. Tj. ryzyko bierze na siebie weterynarz. Dla hodowcy jest to dobre rozwiÂązanie, bo weterynarz ma motywacjĂŞ, Âżeby dobrze nasienie przygotowaĂŚ, ÂświeÂże wysÂłaĂŚ, etc. JeÂśli ma pÂłacone od kaÂżdego pobrania, to takiej motywacji moÂże nie mieĂŚ.

zawsze lepiej jak klacz jest u ogiera:)

a to wtedy nie trzeba nasienia pobieraĂŚ?

druga opcja kupiĂŚ nasienie mroÂżone wĂłwczas ma siĂŞ do dyspozycji 4 sÂłomki:)


4 sÂłomki, ale z jednej porcji, co nie koniecznie siĂŞ przekÂłada na cztery inseminacje, a do tego dochodzÂą wysokie koszty obsÂługi weterynaryjnej, wyÂższe niÂż przy ÂświeÂżym
Zapisane
bask
UÂżytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #4 : Grudzień 27, 2011, 16:14:48 »


Cytuj
=jasiek
W Walewicach na przykÂład jest tak, Âże siĂŞ pÂłaci raz za pobranie. Tj. ryzyko bierze na siebie weterynarz. Dla hodowcy jest to dobre rozwiÂązanie, bo weterynarz ma motywacjĂŞ, Âżeby dobrze nasienie przygotowaĂŚ, ÂświeÂże wysÂłaĂŚ, etc. JeÂśli ma pÂłacone od kaÂżdego pobrania, to takiej motywacji moÂże nie mieĂŚ.

Takie rzeczy to tylko w stadninie ANR... Dotowane konie, dotowane nasienie, dotowany wet...W cywilizowanych hodowlach konie dotowane nie sÂą, nasienie jeszcze mniej, za to jest rynek na konie dla ich hodowcĂłw, tak samo jak dla sprzedajÂących nasienie wÂłaÂścicieli ogierĂłw nie mĂłwiÂąc juÂż o tym Âże wet pobierajÂący nasienie ma "motywacjĂŞ" aby nasienie byÂło dobrej jakoÂści  bo nasienie zaraz po odebraniu przesyÂłki przez weta inseminujÂącego klacz jest sprawdzane na ÂżywotnoœÌ plemnikĂłw iloœÌ etc i w razie niewystarczajÂącej jakoÂści nasienia- po prostu zwracane.
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #5 : Grudzień 27, 2011, 16:47:10 »

Takie rzeczy to tylko w stadninie ANR... Dotowane konie, dotowane nasienie, dotowany wet...W cywilizowanych hodowlach konie dotowane nie sÂą, nasienie jeszcze mniej, za to jest rynek na konie dla ich hodowcĂłw, tak samo jak dla sprzedajÂących nasienie wÂłaÂścicieli ogierĂłw nie mĂłwiÂąc juÂż o tym Âże wet pobierajÂący nasienie ma "motywacjĂŞ" aby nasienie byÂło dobrej jakoÂści  bo nasienie zaraz po odebraniu przesyÂłki przez weta inseminujÂącego klacz jest sprawdzane na ÂżywotnoœÌ plemnikĂłw iloœÌ etc i w razie niewystarczajÂącej jakoÂści nasienia- po prostu zwracane.

W stadninach ANR konie dotowane sÂą tak jak u kaÂżdego hodowcy indywidualnego, jeÂśli oczywiÂście stadnina ma klacze objĂŞte dotacjÂą. NiektĂłre takich klaczy nie majÂą.
Stadniny ANR nasienie kupuj¹ tak samo, jak inni hodowcy albo z SO albo od prywatnych w³aœcicieli. Mog¹ czasem wynegocjowaÌ ni¿sz¹ cenê, jeœli kupuj¹ wiêksz¹ iloœÌ, czasem sam w³aœciciel jest zainteresowany obni¿eniem ceny, jeœli wie, ze trafi na dobre klacze, bo dobre Ÿrebiêta promuj¹ ogiera.
Za us³ugi weterynaryjne stadniny ANR p³ac¹ te¿ jak ka¿dy prywatny hodowca czy w³aœciciel, nie ma tu ¿adnych dotacji, s³u¿ba weterynaryjna zosta³a sprywatyzowana ju¿ dawno temu i nikt za darmo ani za pó³ ceny nic nie robi.
PomyÂśl albo siĂŞ dowiedz, zanim coÂś napiszesz.


Zapisane
anitkab
UÂżytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #6 : Grudzień 27, 2011, 17:45:02 »



jak siĂŞ kryja naturalnie to raczej nie trzeba pobieraĂŚ nasienia....czy siĂŞ mylĂŞ?
ponad to w paĂąstwowych stadninach jest inna sytuacja. ByĂŚ moÂże im siĂŞ opÂłaca wysyÂłaĂŚ i pobieraĂŚ nasienie przy jednorazowej opÂłacie..., u prywaciarzy siĂŞ z tym nie spotkaÂłam bo kaÂżdy za pobĂłr nasienia musi wetowi zapÂłaciĂŚ. Inaczej liczone sÂą przez wet stadniny a inaczej prywatni hodowcy.
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #7 : Grudzień 27, 2011, 18:24:54 »

Czasem trzeba, np. kiedy siĂŞ grzejÂą naraz trzy klacze przewidziane pod tego samego ogiera to bywa, Âże siĂŞ je inseminuje a nie kryje naturalnie. Wtedy siĂŞ pobiera nasienie.
JeÂżeli prywaciarz bĂŞdzie miaÂł 200 albo 300 koni, to teÂż mu weterynarz bĂŞdzie inaczej liczyÂł. To chyba normalne.
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #8 : Grudzień 27, 2011, 18:32:17 »



Takie rzeczy to tylko w stadninie ANR... Dotowane konie, dotowane nasienie, dotowany wet...W cywilizowanych hodowlach konie dotowane nie sÂą, nasienie jeszcze mniej, za to jest rynek na konie dla ich hodowcĂłw, tak samo jak dla sprzedajÂących nasienie wÂłaÂścicieli ogierĂłw nie mĂłwiÂąc juÂż o tym Âże wet pobierajÂący nasienie ma "motywacjĂŞ" aby nasienie byÂło dobrej jakoÂści  bo nasienie zaraz po odebraniu przesyÂłki przez weta inseminujÂącego klacz jest sprawdzane na ÂżywotnoœÌ plemnikĂłw iloœÌ etc i w razie niewystarczajÂącej jakoÂści nasienia- po prostu zwracane.


Bzdura. Za pobranie pÂłacĂŞ bezpoÂśrednio weterynarzowi, ktĂłremu stadnina udostĂŞpnia ogiera do krycia. To jest umowa pomiĂŞdzy mnÂą, a weterynarzem, a nie stadninÂą. Stadnina dostaje tylko kasĂŞ za nasienie. Weterynarz kaÂżdorazowo zarabia na inseminacji, a za pobranie kasuje mnie raz, wÂłaÂśnie w kwocie 150zÂł. Stratny nie jest, bo czasem siĂŞ uda za pierwszym razem, a czasem do jednego ogiera jest kilku chĂŞtnych i od kaÂżdego skasuje. Generalnie ryzyko niezapÂłodnienia przechodzi niejako z hodowcy na weterynarza, oczywiÂście tylko czĂŞÂściowo, bo pozostaje koszt kaÂżdorazowej inseminacji. To jest wÂłaÂśnie dziaÂłanie rynku, weterynarze teÂż starajÂą siĂŞ byĂŚ konkurencyjni.



jak siĂŞ kryja naturalnie to raczej nie trzeba pobieraĂŚ nasienia....czy siĂŞ mylĂŞ?


JeÂśli od ogiera siĂŞ w danym sezonie pobiera nasienie to on nie moÂże kryĂŚ naturalnie. I odwrotnie, jeÂśli kryje naturalnie, to nie moÂżna pobieraĂŚ nasienia. Czy siĂŞ mylĂŞ?
Zapisane
bask
UÂżytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #9 : Grudzień 27, 2011, 19:33:06 »

Cytat: brumby
JeÂżeli prywaciarz bĂŞdzie miaÂł 200 albo 300 koni, to teÂż mu weterynarz bĂŞdzie inaczej liczyÂł. To chyba normalne.

Brumby (pracownik byÂłej PSK Udorz?) najpierw zaprzecza a potem potwierdza, ze wet pryw liczÂą inaczej pryw a inaczej paĂąstwowym. Ucz siĂŞ czytania ze zrozumieniem bo siĂŞ oÂśmieszasz

W tej sytuacji, kiedy wszystko jest pod paĂąstwowe stadniny to prywaciarz to moÂże sobie co najwyÂżej wykastrowaĂŚ i sprzedaĂŚ swojego ogiera za dobra kasĂŞ



Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #10 : Grudzień 27, 2011, 20:08:08 »


Brumby (pracownik byÂłej PSK Udorz?) najpierw zaprzecza a potem potwierdza, ze wet pryw. liczÂą inaczej pryw a inaczej paĂąstwowym. Ucz siĂŞ czytania ze zrozumieniem bo siĂŞ oÂśmieszasz

W tej sytuacji, kiedy wszystko jest pod paĂąstwowe stadniny to prywaciarz to moÂże sobie co najwyÂżej wykastrowaĂŚ i sprzedaĂŚ swojego ogiera za dobra kasĂŞ

Weterynarz temu, u kogo siĂŞ opiekuje 250 koĂąmi zawsze bĂŞdzie liczyÂł taniej niÂż temu, u kogo ma 2 bo inaczej byÂłby gÂłupkiem i zastÂąpiÂłby go natychmiast inny weterynarz, ktĂłry zna prawa rynku. NiezaleÂżnie od tego czy to jest paĂąstwowa czy prywatna hodowla, bo to weterynarzom generalnie zwisa.
Nie byÂło nigdy czegoÂś takiego jak PSK  UdĂłrz. O ile mnie pamiĂŞĂŚ nie myli to do 1995 byÂła PSK Trzebienice a od 1995 Stadnina Koni UdĂłrz Sp. z O.O. Jesli nie wiesz jaka jest ró¿nica miĂŞdzy jednym a drugim, to ucz siĂŞ czytania ze zrozumieniem, bo siĂŞ oÂśmieszasz, Sherlocku. Nie zgadÂłeÂś, szukaj dalej, daleko na pó³noc.
Nic nie jest pod paĂąstwowe stadniny, bo takich juÂż nie ma. JeÂśli i tego nie rozumiesz, to czytaj ze zrozumieniem, jak siĂŞ juÂż nauczysz czytaĂŚ. Prawdopodobnie naleÂżysz wÂłaÂśnie do tych prywaciarzy, ktĂłrzy by chcieli coÂś sobie pohodowaĂŚ, tylko Âżeby im ktoÂś na to pieniÂądze daÂł ( A moÂże jeszcze wytĂŞpiÂł tÂą wrednÂą konkurencjĂŞ? Znasz ten kawaÂł o Polaku, ktĂłry siĂŞ modli, Âżeby sÂąsiadowi krowy zdechÂły?) Na szczĂŞÂście sÂą i tacy, ktĂłrzy sobie coÂś hodujÂą, bo majÂą na to pieniÂądze.
Zapisane
bask
UÂżytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #11 : Grudzień 27, 2011, 20:49:15 »

Cytat: jasiek

Bzdura. Za pobranie pÂłacĂŞ bezpoÂśrednio weterynarzowi, ktĂłremu stadnina udostĂŞpnia ogiera do krycia. To jest umowa pomiĂŞdzy mnÂą, a weterynarzem, a nie stadninÂą. Stadnina dostaje tylko kasĂŞ za nasienie. Weterynarz kaÂżdorazowo zarabia na inseminacji, a za pobranie kasuje mnie raz, wÂłaÂśnie w kwocie 150zÂł. Stratny nie jest, bo czasem siĂŞ uda za pierwszym razem, a czasem do jednego ogiera jest kilku chĂŞtnych i od kaÂżdego skasuje. Generalnie ryzyko niezapÂłodnienia przechodzi niejako z hodowcy na weterynarza, oczywiÂście tylko czĂŞÂściowo, bo pozostaje koszt kaÂżdorazowej inseminacji.

jasiek, trzeba byÂło to wszystko wczeÂśniej opisaĂŚ...

a gdzie ogurek ?nic nie ma do powiedzenia na ten temat?

Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #12 : Grudzień 27, 2011, 21:16:24 »

jasiek
A kto za to mia³by p³aciÌ ? W Bogus³awicach pobranie jest w cenie, co wcale nie jest równoznaczne z jakoœci¹. Ja sama nie narzekam (zawsze wo¿ê do inseminacji bo mam blisko), ale znajoma kupi³a nasienie Imequyla w fatalnym stanie "przetrzymane" Smutny

Zapisane
bask
UÂżytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #13 : Grudzień 27, 2011, 21:27:57 »

brumby, SK Trzebienica nazywano kiedyÂś  SK UdĂłrz. Potrzeba tobie Âłopatologia, hein?. Poza tym piszesz nie na temat, wracaj do THK w ÂŻarnowcu po dodatkowe encyklopedyczne "mondrusci" bo zaÂśmiecasz watek.

Na koniec dodam tylko, ze Francuzi juÂż dawno pogonili konkurencje, mimo ze nie mieli w ogĂłle stadnin a tylko stada ogierĂłw. TrybunaÂł w Strasburgu przyznaÂł prywaciarzom racje jak i Ministerstwo Rolnictwa porozdawaÂło role prywaciarzom. Funkcjonariusze francuskich stad  tez darli mordy podobnie jak tutaj brumby. Czas na emeryturĂŞ  a nie plucie jadem. Poza tym czy ty przypadkiem nie jesteÂś kobieta? czĂŞsto to baby sÂą zÂłoÂśliwe  tak jak ty.
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #14 : Grudzień 27, 2011, 21:55:15 »

1. sam zaśmiecasz wątek, wypisując ewidentne bzdury n/t stadnin ANR w wątku który dotyczy czegoś innego a ja tylko reaguje na twoją ignorancję
2. PSK i Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością to są dwa zupełnie odmienne podmioty gospodarcze i trzeba ta różnicę rozumieć. łopatę sam sobie weź i poklep się po głowie, to może ci zaskoczy
3. kobiety mają takie samo prawo do pisania na tym forum jak mężczyźni
4. czy ty nie jesteś gejem? oni nie lubią kobiet...
5. THK w Żarnowcu mi się nie przyda, jestem po SGGW
6. na koniec tylko dodam, że twoja dogłębna znajomość hodowli francuskiej jest powalająca. zrobiłeś na mnie niesamowite wrażenie. szkoda z tobą gadać. jedź do Pompadour
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opowiadamy wolfsparadise pinsiont-twarzy-greya weganizm klubbeardedcollie