FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 28, 2025, 02:04:55 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DzierÂżawa reproduktora [wydzielony]  (Przeczytany 44519 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #30 : Styczeń 16, 2013, 23:33:41 »

Tyle w temacie wiarygodnoÂści postĂłw brumby

A co z Twoja wiarygodnoÂściÂą ? Najpierw piszesz Âże nikt nie sÂłyszaÂł o paĂąstwowych stadach na Zachodzie i nagle siĂŞ okazuje Âże jednak jakieÂś sÂą. Nawet jeÂśli te trzy wymienione we Francji zlikwidujÂą to zostanie jeszcze 7.

Poza tym nikt  nie  likwidowaĂŚ wszystkich oÂśrodkĂłw paĂąstwowych w Polsce -a jedynie wiĂŞkszoœÌ

 KaÂżdemu wolno hodowaĂŚ konie tak jak kaÂżdemu sprzedawaĂŚ ziemniaki, jeÂśli robi to legalnie. Twoje rozumowanie wywodzi siĂŞ  z g³êboko gomulkowskiego sposobu dyrygowania gospodarkÂą, polegajÂącego na tym, Âże odgĂłrnie siĂŞ coÂś komuÂś kaÂże robic albo nie pozwoli. To tak jakby ktoÂś handlujÂący ziemniakami w Warszawie po to Âżeby mu byÂło lepiej, postulowaÂł zlikwidowanie szeÂściu sklepikĂłw warzywnych na Mokotowie albo dwĂłch stoisk warzywnych w supermarketach na Pradze. Od likwidowania jest rynek, coÂś co ma racjĂŞ bytu funkcjonuje, a coÂś co nie ma racji bytu ginie. Ziemniaki dla ogó³u publicznoÂści naszego kraju majÂą duÂże znaczenie, konie natomiast Âżadnego, dlatego teÂż nikt nikogo nie moze zmuszaĂŚ, Âżeby to robiĂŚ, ani nikt nikomu tego nie moÂże zabraniaĂŚ.  
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #31 : Styczeń 16, 2013, 23:58:45 »

W temacie zachodnich ogierĂłw. Niemiecki Celle, na same ogiery ujeÂżdÂżeniowe wydaÂło w 2012 roku, ponad 0,5 mln euro...
Nie wiem jak oni sÂą dotowani, wiem Âże do SO paĂąstwowe.

jasiek
Ech Ciebie to nikt nie przegada, nie ?
Gdyby stanĂłwki w PL kosztowaÂły 800-1000 euro lich liczba spadÂłaby na Âłeb na szyjĂŞ. I wÂłaÂściciele ogierĂłw o tym wiedzÂą...
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #32 : Styczeń 17, 2013, 07:45:19 »

Gdyby stanĂłwki w PL kosztowaÂły 800-1000 euro lich liczba spadÂłaby na Âłeb na szyjĂŞ. I wÂłaÂściciele ogierĂłw o tym wiedzÂą...
Tez tak uwaÂżam. Jesli siĂŞ popatrzy szerzej na hodowlĂŞ w Niemczech  czy w Holandii i u nas widaĂŚ, jak wielu maÂło majĂŞtnych ludzi w Polsce hoduje konie. Niestety, w ten rodzaj zabawy trzeba zaainwestowaĂŚ bardzo powaÂżne pieniÂądze. Poza tym nawet te wydane 800-1000 euro w Polsce najprawdopodobniej trafi w pró¿niĂŞ, bo polski hodowca z efektem swojej pracy nie spotka siĂŞ z tak profesjonalnym partnerem jak tamtejszy hodowca. O ile nawet tak wyhodowanego konia potrafimy ocenic i doceniĂŚ, to nie potrafimy go profesjonalnie wyszkoliĂŚ, pokazaĂŚ w sporcie i wypromowaĂŚ. Generalnie polski sport w polskiego konia nie wierzy, jeÂśli tak, to sÂą to tylko nieliczne przypadki. I nic tego stanu nie zmieni, dopĂłki ktoÂś na jakimÂś polskim koniu ktoÂś parĂŞ razy nie zÂłoi porzÂądnie skĂłrĂŞ Niemcom, Holendrom i innym przyjacioÂłom. Nie uwaÂżam, Âże to niemoÂżliwe ale na razie do tego daleka droga.
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #33 : Styczeń 17, 2013, 08:05:40 »


Ech Ciebie to nikt nie przegada, nie ?


To komplement czy z³oœliwoœÌ?

I nic tego stanu nie zmieni, dopĂłki ktoÂś na jakimÂś polskim koniu ktoÂś parĂŞ razy nie zÂłoi porzÂądnie skĂłrĂŞ Niemcom, Holendrom i innym przyjacioÂłom. Nie uwaÂżam, Âże to niemoÂżliwe ale na razie do tego daleka droga.

To raczej kwestia marketingu. Konie sportowe dziÂś nie majÂą ojczyzny - materiaÂł genetyczny jest ten sam wszĂŞdzie. Hodowcy, ktĂłrzy siĂŞ pozapisywali do obcych ksiÂąg majÂą dziÂś Âłatwiej, nawet jeÂśli bazujÂą na polskich matkach sprzedajÂą ÂźrebiĂŞta po europejskich cenach.
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #34 : Styczeń 17, 2013, 09:10:36 »

Raczej z³oœliwoœÌ
Zgadzam siĂŞ brumby.
Dlaczego produkcjê tak wielu rzeczy przeniesiono do Chin ? - bo jest tanio. Dlaczego jest tanio ? Bo niska jest cena materia³ów i tania jest si³a robocza.
Zasadniczo wÂłaÂściciel ogiera woli, Âżeby ten pokryÂł 50 klaczy po 500 zÂł niÂż 10 po 1000 Dla mnie to logiczne. TrochĂŞ mnie bawi to, Âże jesteÂś jakby zwolennikiem drogich stanĂłwek (a przynajmniej jesteÂś to w stanie zaakceptowaĂŚ), a za huk nie moÂżesz siĂŞ pogodziĂŚ, Âże weterynarz za swoje usÂługi pobiera opÂłaty. I to jest dla mnie niekonsekwencja.

Co do hodowcĂłw zachodnich. MogĂŞ siĂŞ wypowiadaĂŚ o zw. holsztyĂąskim, bo zdarza mi siĂŞ ostatnio tam bywaĂŚ. To nie sÂą (w wiĂŞkszoÂści) jacyÂś niesamowicie nowoczeÂśni i "rozgarniĂŞci" ludzie. Nie. Hodowca Contendera potrafiÂł kryĂŚ ogierem sÂąsiada, bo...miaÂł blisko. I wielu z nich tak dziaÂła - to dowĂłd na to jak dobry materiaÂł ÂżeĂąski majÂą.
Druga sprawa - ich zwiÂązek hodowlany rzÂądzony ÂżelaznÂą rĂŞkÂą, ale jednoczeÂśnie dosÂłownie pokazujÂący palcem, jak i czym kryĂŚ, jak i gdzie konia pokazaĂŚ. Wreszcie do KorungĂłw mÂłode ogiery sÂą przygotowane w jednolity sposĂłb i na samej imprezie pokazywane przez fantastycznych prezenterĂłw. Przyznam szczerze, Âże nie wiem czy wydziaÂłam w PL choĂŚ jednÂą osobĂŞ, ktĂłra potrafi tak zaprezentowaĂŚ konia (nie mĂłwiĂŞ o arabach).
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #35 : Styczeń 17, 2013, 09:16:20 »

To raczej kwestia marketingu. Konie sportowe dziÂś nie majÂą ojczyzny - materiaÂł genetyczny jest ten sam wszĂŞdzie. Hodowcy, ktĂłrzy siĂŞ pozapisywali do obcych ksiÂąg majÂą dziÂś Âłatwiej, nawet jeÂśli bazujÂą na polskich matkach sprzedajÂą ÂźrebiĂŞta po europejskich cenach.
Dla klienta z Niemiec koĂą wpisany do jego, holsztyĂąskiej ksiĂŞgi, nawet jesli pochodzi z caÂłkowicie polskiej hodowli to coÂś trochĂŞ innego niÂż ten sam koĂą, wpisany do polskiej ksiĂŞgi sp. Bardzo czĂŞsto w ten sam sposĂłb myÂślÂą i polscy klienci. To siĂŞ zupeÂłnie zgadza z marketingiem, natomiast niezupeÂłnie z tÂą ojczyznÂą, choĂŚ materiaÂł genetyczny jest rzeczywiÂście wszĂŞdzie ten sam.
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #36 : Styczeń 17, 2013, 09:24:21 »

W kwestii rozró¿nienia "ojczyzn". Holsztyn urodzony w PL, z obustronnie niemieckim pochodzeniem dla Niemca zawsze bêdzie "polski". Akurat zwi¹zek holsztyùski bardzo dba o swoich hodowców, wydaje siê, ¿e najchêtniej d¹¿y³by do tego by konie holsztyùskie hodowano tylko i wy³¹cznie tam.
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #37 : Styczeń 17, 2013, 09:26:31 »

No fakt, zwiÂązek nie najszczĂŞÂśliwiej wybraÂłem 
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #38 : Styczeń 17, 2013, 09:40:19 »

Polityka zwiÂązku OS czy oldenburskiego jest zupeÂłnie inna. Nawet po angielsku Âłatwiej siĂŞ dogadaĂŚ niÂż w Holsztynie
Zapisane
bask
UÂżytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #39 : Styczeń 17, 2013, 10:07:19 »

 Smutny
Tyle w temacie wiarygodnoÂści postĂłw brumby

A co z Twoja wiarygodnoÂściÂą ? Najpierw piszesz Âże nikt nie sÂłyszaÂł o paĂąstwowych stadach na Zachodzie i nagle siĂŞ okazuje Âże jednak jakieÂś sÂą. Nawet jeÂśli te trzy wymienione we Francji zlikwidujÂą to zostanie jeszcze 7.


Przeciez pisze czarno na bialym ze w Polsce jest nadal ponad tysiac klaczy na utrzymanu panstwa a np we Francji BYLO 30 panstwowych klaczy.

Te 3 wymienine stada to byl taki przyklad brumby i to tez wyraznie podkreslilam.Wszystkie stada panstwowe maja ostateczny termin do 1 stycznia 2014 roku,a wiekszosc juz nie istnieje.Centra techniczne zostaly przejete przez ogiernikow,weterynarzy itp i ceny spadly poniewaz  jak jasiek mowi, material genetyczny jest teraz wszedzie ten sam (oprocz u nas )

Pracownicy stadnin ANR jak i stad i ich obroncy informacji o licznych stadach i stadninach za granica uzywaja jako argument koronny ,tymczaem albo sa powaznie niedoinformowani albo wprowadzaja wszystkich w blad.

Te nieliczne,pojedyncze i eksperymentalne czy zachowawcze stadniny w liczbie co najwyzej kilkadziesiat sztuk klaczy nijak sie maja do naszych stadnin panstwowych po kilka w kazdym wojewodztwie i ktore moglyby sobie stworzyc nawet wlasna ksiege-

Wszyscy czekamy na zwiazkowe stado jak dla przykladu wymienione przez  ar..?Celle.Jedno,naewt 2 i jedna  ,2 stadniny a nie 16 stadnin i 12 stad?poniewaz  w takich warunkach hodowca polski to ma tylko jeden wybor-wpisac swoja klacz do ksiegi zagranicznej albo dostosowac sie do cen koni ze stadnin paĂąstwowych,do kategoryzacji ogierow itp itd

A z brumby to jak z grochem o ÂścianĂŞ...

Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #40 : Styczeń 17, 2013, 10:18:56 »

jasiek
Co do dumpingowych cen jeszcze. MaÂło ktĂłry ogier zwiÂązkowy (zwiÂązek holsztyĂąski) kosztuje powyÂżej 1000 euro (jak na Niemcy to raczej taniej niÂż droÂżej). Dla czÂłonkĂłw zwiÂązku cena nasienia jest Âśrednio 200 euro niÂższa niÂż dla osĂłb niestowarzyszonych. Mimo to hodowcy chĂŞtnie korzystajÂą z ogierĂłw prywatnych takich jak Baloubet du Rouet, For Pleasure, czy Quidam de Revel.
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #41 : Styczeń 17, 2013, 10:43:11 »

jasiek
Co do dumpingowych cen jeszcze. MaÂło ktĂłry ogier zwiÂązkowy (zwiÂązek holsztyĂąski) kosztuje powyÂżej 1000 euro (jak na Niemcy to raczej taniej niÂż droÂżej). Dla czÂłonkĂłw zwiÂązku cena nasienia jest Âśrednio 200 euro niÂższa niÂż dla osĂłb niestowarzyszonych. Mimo to hodowcy chĂŞtnie korzystajÂą z ogierĂłw prywatnych takich jak Baloubet du Rouet, For Pleasure, czy Quidam de Revel.

To moÂże byĂŚ zwiÂązane z nowoczesnym typem preferowanym przez zwiÂązek oraz zakorzenionym w gÂłowach drobnych hodowcĂłw starym typem wymienionych ogierĂłw. Po prostu ta moda na szlachetne konie jeszcze nie doszÂła do przeciĂŞtnego bauera i woli kryĂŚ sprawdzonÂą markÂą, jak jego ojciec robiÂł. ZwiÂązek preferuje tam szlachetne ogiery, z duÂżym dolewem xx, gdzie efekt hodowlany jest mniej pewny. (oczywiÂście piszÂąc nowoczesny i stary mam na myÂśli niemieckie rozumienie tych pojĂŞĂŚ, nasz xo w starym typie nie odbiegaÂł bardzo od "nowoczesnego" holsztyna)

Raczej z³oœliwoœÌ

UwaÂżaj, bo w zÂłoÂśliwoÂściach teÂż jestem dobry  Spoko

a za huk nie moÂżesz siĂŞ pogodziĂŚ, Âże weterynarz za swoje usÂługi pobiera opÂłaty.


WTF??!!!??

Wszyscy weterynarze, z którymi wspó³pracowa³em zawsze, przynajmniej od strony finansowej, byli w pe³ni zadowoleni z tej wspó³pracy, nie wiem o czym piszesz?? Na czym jak na czym, ale na weterynarzach to ja nigdy nie oszczêdza³em, wyszed³ by ju¿ z tego fajny samochód, nówka sztuka, wiêc o co chodzi??
Zapisane
brumby
UÂżytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #42 : Styczeń 17, 2013, 11:08:47 »


Te nieliczne,pojedyncze i eksperymentalne czy zachowawcze stadniny w liczbie co najwyzej kilkadziesiat sztuk nijak sie maja do naszych stadnin panstwowych po kilka w kazdym wojewodztwie


Takich bzdur to dawno nie czytaÂłem. Stadnin ANR jest o ile mnie pamiĂŞĂŚ nie myli 14 a wojewĂłdztw 16. Gdzie tu po kilka stanin w kaÂżdym wojewĂłdztwie Co?? Z tych 14 stadnin zdaje siĂŞ 8 hoduje konie ras szlachetnych (nie liczÂąc oczywiÂście xx i oo). Nie majÂą w sumie wiĂŞcej niÂż 500 (sÂłownie - piĂŞĂŚset) klaczy. W caÂłej Polsce w rasach szlachetnych jest tych klaczy okoÂło  7000 (sÂłownie siedem tysiĂŞcy).




Wszyscy czekamy na zwiazkowe stado jak dla przykladu wymienione przez  ar..?Celle.Jedno,naewt 2 i jedna  ,2 stadniny a nie 16 stadnin i 12 stad?poniewaz  w takich warunkach hodowca polski to ma tylko jeden wybor-wpisac swoja klacz do ksiegi zagranicznej albo dostosowac sie do cen koni ze stadnin paĂąstwowych, do kategoryzacji ogierow itp itd

A z brumby to jak z grochem o ÂścianĂŞ...


Nie rozumiem co to znaczy dostosowaĂŚ siĂŞ do cen ze stadnin. Na moje rozeznanie Âśrednia cena uzyskiwana za konia z hodowli terenowj to moÂże najwyÂżej 5000, choc bardzo w to watpiĂŞ. W stadninach ANR bywa, Âże i po kilkanaÂście. Nie wiem wiĂŞc w koĂącu czy chcesz te konie sprzedawac taniej, czy droÂżej ?
Nie jestem ÂścianÂą, ale Twoje argumenty to rzeczywiÂście groch. Jak juÂż zlikwidujesz te stadniny, to na prewno zaraz bĂŞdzie ci przeszkadzaĂŚ kol Jasiek albo kol. ar...?, no bo zawsze jak nam nie wychodzi ktoÂś musi byĂŚ temu winny.
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #43 : Styczeń 17, 2013, 11:41:50 »

Wszyscy weterynarze, z którymi wspó³pracowa³em zawsze, przynajmniej od strony finansowej, byli w pe³ni zadowoleni z tej wspó³pracy, nie wiem o czym piszesz?? Na czym jak na czym, ale na weterynarzach to ja nigdy nie oszczêdza³em, wyszed³ by ju¿ z tego fajny samochód, nówka sztuka, wiêc o co chodzi??
Ok. To dlaczego tak CiĂŞ dziwi/denerwuje (niepotrzebne skreÂśliĂŚ) fakt, Âże weterynarz pobiera pieniÂądzĂŞ za kaÂżdorazowe pobranie nasienia ? Do tego pijĂŞ szczegĂłlnie.
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #44 : Styczeń 17, 2013, 11:54:38 »

Wszyscy weterynarze, z którymi wspó³pracowa³em zawsze, przynajmniej od strony finansowej, byli w pe³ni zadowoleni z tej wspó³pracy, nie wiem o czym piszesz?? Na czym jak na czym, ale na weterynarzach to ja nigdy nie oszczêdza³em, wyszed³ by ju¿ z tego fajny samochód, nówka sztuka, wiêc o co chodzi??
Ok. To dlaczego tak CiĂŞ dziwi/denerwuje (niepotrzebne skreÂśliĂŚ) fakt, Âże weterynarz pobiera pieniÂądzĂŞ za kaÂżdorazowe pobranie nasienia ? Do tego pijĂŞ szczegĂłlnie.

Nie denerwuje mnie to ani dziwi, jest to normalna usÂługa, za ktĂłrÂą naleÂży siĂŞ zapÂłata.

Jest jednak teÂż tak, Âże weterynarz, ktĂłry ma pÂłacone za kaÂżde pobranie, a nie za skuteczne zaÂźrebienie, nie ma finansowego interesu w tym, by dobrze to nasienie pobraĂŚ i przygotowaĂŚ. Interes hodowcy i weterynarza jest tu rozbieÂżny, bo temu pierwszemu zaleÂży na jak najszybszym zaÂłatwieniu sprawy, a ten drugi moÂże pobieraĂŚ i pobieraĂŚ, a kasa leci. Nie twierdzĂŞ, Âże weterynarze celowo wysyÂłajÂą sÂłabe nasienie, ale pijĂŞ tu do tego, Âże w Polsce niestety kultura obrĂłbki ÂświeÂżego nasienia jest niska i czĂŞsto do hodowcy przyjeÂżdÂża coÂś, czego klaczy nie poda w obawie o jej zdrowie. A wynika to z faktu, Âże weterynarz nie majÂący interesu w wysokiej jakoÂści nasieniu, nie bĂŞdzie siĂŞ w tym doskonaliÂł tak, jakby to robiÂł, gdyby ten interes miaÂł.

S¹ te¿ weterynarze którzy, jeœli w miarê znaj¹ hodowcê, pobieraj¹ t¹ op³atê rycza³tem. Jest ona nieco wy¿sza, ale p³acisz raz. Wtedy interes hodowcy i weterynarza jest zbie¿ny - jak najszybciej pokryÌ klacz, ¿eby oszczêdziÌ odpowiednio kosztów i nerwów (hodowca) oraz czasu i pracy (weterynarz). W takim przypadku, z mojego doœwiadczenia wynika, ¿e nasienie jest jednak zwykle wy¿szej jakoœci i rzeczywiœcie nastêpuje oszczêdnoœÌ czasu, nerwów, ogiera i pieniêdzy.

Ja niestety mia³em nieprzyjemnoœÌ poznaÌ kilka osób, które z weterynarii uczyni³y sposób na robienie szybko du¿ej kasy, zapominaj¹c o swojej misji. Osoby te, na ca³e szczêœcie, doœÌ szybko wypadaj¹ z koùskiego rynku... ale pewien niesmak pozostaje..
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangpod pinsiont-twarzy-greya klubbeardedcollie bhpelblag mojeprzysmaki