FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 13, 2025, 23:40:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: In memoriam  (Przeczytany 75613 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kawusia
UÂżytkownik

Wiadomości: 129



« Odpowiedz #75 : Kwiecień 19, 2011, 08:25:16 »

galopada, co sie staÂło? To mnie nastraszyÂłaÂś...:/.
Zapisane
galopada
UÂżytkownik

Wiadomości: 543



« Odpowiedz #76 : Kwiecień 19, 2011, 08:36:22 »

ZÂłamanie nogi. Najprawdopodobniej na padoku dostaÂł kopa od matki. od razu zapakowany do bukmana i wieziony do kliniki pana Golonki( niestety 400km od nas). Jak dojechali to byÂł juÂż w bardzo zÂłym stanie i lekarze postanowili go uÂśpiĂŚ...
Zapisane
Kawusia
UÂżytkownik

Wiadomości: 129



« Odpowiedz #77 : Kwiecień 19, 2011, 08:39:38 »

O rany, masakra, taki szkrab  Smutny.
Zapisane
ar...?
UÂżytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #78 : Kwiecień 19, 2011, 09:10:48 »

aj, aj, aj Smutny
Zapisane
montana
Administrator
UÂżytkownik
*
Wiadomości: 1575



« Odpowiedz #79 : Kwiecień 19, 2011, 09:14:04 »

ale przykro, ot uroki hodowli Smutny
WidziaÂłam juÂż takie przypadki, kiedy kobyÂła radoÂśnie brykajÂąc, lub wychodzÂąc z boksu uszkodziÂła swoje dziecie....
Zapisane
Arcturus
UÂżytkownik

Wiadomości: 319



« Odpowiedz #80 : Kwiecień 19, 2011, 10:52:17 »

To kolejny przykÂład na to ze dobrych klinik dla koni jest w naszym kraju za maÂło.
Zapisane
jasiek
UÂżytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #81 : Kwiecień 19, 2011, 11:58:14 »

To kolejny przykÂład na to ze dobrych klinik dla koni jest w naszym kraju za maÂło.

NiektĂłrzy twierdzÂą odwrotnie.

Niestety straty Ÿrebi¹t od klaczy pierwiastek s¹ doœÌ czêste. Jak to to siê mówi - pierwsze koty za p³oty..
Zapisane
maciejka.14
UÂżytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #82 : Kwiecień 19, 2011, 19:17:45 »

niestety w wiêkszoœci przypadków z³amanie nogi u konia jest równoznaczne ze skazaniem go na œmierÌ... ja mieszkaj¹c prawie w Puszczy Bia³owieskiej 2 miesi¹ce temu tak¿e musia³am uœpiÌ konia w lesie na drodze 25 km od domu, bo drugi z³ama³ mu bardzo paskudnie przedni¹ nogê (przez karygodne zachowanie drugiego je¿d¿ca, ale o braku zdrowego rozs¹dku pisaÌ tu nie chcê). Koù ledwo sta³ na trzech nogach, z³amana noga mu dynda³a i sika³a dooko³a krwi¹. Opcji ¿eby go wsadziÌ na przyczepê nawet nie by³o, a nawet jakby by³a to nie mia³o sensu ci¹gn¹Ì go kilkaset km do kliniki, raczej by nie dojecha³...
Ciê¿ko jest znieœÌ stratê starego, schorowanego zwierzaka, ale jaki jest ból jak zwierzak by³ m³ody, w pe³ni si³, a cz³owiek patrzy mu w przera¿one oczy i mówi mu ¿e "musisz kochany koniu zasn¹Ì..."
Zapisane
Iza90
UÂżytkownik

Wiadomości: 718



« Odpowiedz #83 : Kwiecień 19, 2011, 19:21:56 »

galopada, kurcze szkoda takiego maluszka Smutny zwÂłaszcza, Âże niefortunny przypadek Smutny [']
Zapisane
Arcturus
UÂżytkownik

Wiadomości: 319



« Odpowiedz #84 : Kwiecień 19, 2011, 21:16:13 »

  " niestety w wiĂŞkszoÂści przypadkĂłw zÂłamanie nogi u konia jest rĂłwnoznaczne ze skazaniem go na ÂśmierĂŚ. " przykro mi, ale z tym stwierdzeniem siĂŞ nie zgodzĂŞ .
Zapisane
galopada
UÂżytkownik

Wiadomości: 543



« Odpowiedz #85 : Kwiecień 20, 2011, 06:42:30 »

dr Golonka powiedzia³ ¿e sk³adaj¹ u zrebi¹t z³amania przedramienia ale u ma³ego z³amanie bylo w tak niefortunnym miejscu ( nieca³e 10 cm od stawu lokciowego) ze nie byloby miejsca na wystarczaj¹c¹ iloœÌ œrub Smutny zmiesciloby siê 4 a powinno byÌ od 6-8. Przy 4 jest ryzyko ze przy wstawaniu siê wszystko rozpanie. Do tego po drodze z³amanie siê otwar³o. Szanse by³y naprawde ma³e i po rozwa¿eniu wszystkich za i przeciw wysz³o na to ze lepiej mu ul¿yÌ w bólu Smutny
Zapisane
maciejka.14
UÂżytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #86 : Kwiecień 20, 2011, 08:52:38 »

mówi¹c o wiêkszoœci mia³am na myœli g³ównie moje okolice, gdzie przewaga koni zimnokrwistych- a tu ¿aden rolnik nie bêdzie siê zastanawia³ co z takim po³amanym koniem zrobiÌ. W lesie uœpi³am swojego jedynego wierzchowca, ja niestety nie wyobra¿a³am sobie w tym momencie transportu tego konia, który nawet nie wchodzi³ do przyczepy, bo urodzi³ siê za przys³owiowym p³otem i nie by³o potrzeby nigdzie mu jeŸdziÌ (z reszt¹ nie mam nawet swojej przyczepy ¿eby konia uczyÌ). No i co w tej sytuacji pocz¹Ì gdy koù ledwo Ci stoi na nogach, obraca siê wokó³ w³asnej osi a koœÌ potrzaskana wystaje z nogi (drugi koù by³ podkuty, wiêc chyba nie ma tu sensu utwierdzaÌ jak wygl¹da³a noga mojego konia bo silnym kopniêciu...). No i droga, jak on mia³by niby wystaÌ w przyczepie przez kilkaset km? Nie ¿yczê takich widoków i dylematów nikomu. I z góry przepraszam jeœli wygl¹da to krzycz¹co, ale dla mnie s¹ to wielkie emocje, które trwaj¹ do dziœ
Zapisane
boswell
UÂżytkownik

Wiadomości: 466



« Odpowiedz #87 : Kwiecień 20, 2011, 21:10:22 »

nie dziwiê Ci siê maciejko-ja te¿ bym nie wioz³a kilka godzin konia po naszych drogach ze z³amaniem-có¿ za cierpienie!-Twoja decyzja by³a jak najbardziej s³uszna choÌ przykra.
Zapisane
maciejka.14
UÂżytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #88 : Kwiecień 21, 2011, 09:48:23 »

to jest wÂłaÂśnie to o czym pisze boswell- mĂłj koĂą juÂż i tak bardzo cierpiaÂł, wiĂŞc naraÂżanie go na mĂŞkĂŞ transportu byÂło dla mnie nie do przyjĂŞcia...
na tym koĂączĂŞ ten temat.
Zapisane
kwiecieĂą
UÂżytkownik

Wiadomości: 1


« Odpowiedz #89 : Kwiecień 21, 2011, 11:02:23 »

niestety w wiêkszoœci przypadków z³amanie nogi u konia jest równoznaczne ze skazaniem go na œmierÌ... ja mieszkaj¹c prawie w Puszczy Bia³owieskiej 2 miesi¹ce temu tak¿e musia³am uœpiÌ konia w lesie na drodze 25 km od domu, bo drugi z³ama³ mu bardzo paskudnie przedni¹ nogê (przez karygodne zachowanie drugiego je¿d¿ca, ale o braku zdrowego rozs¹dku pisaÌ tu nie chcê). Koù ledwo sta³ na trzech nogach, z³amana noga mu dynda³a i sika³a dooko³a krwi¹. Opcji ¿eby go wsadziÌ na przyczepê nawet nie by³o, a nawet jakby by³a to nie mia³o sensu ci¹gn¹Ì go kilkaset km do kliniki, raczej by nie dojecha³...
Ciê¿ko jest znieœÌ stratê starego, schorowanego zwierzaka, ale jaki jest ból jak zwierzak by³ m³ody, w pe³ni si³, a cz³owiek patrzy mu w przera¿one oczy i mówi mu ¿e "musisz kochany koniu zasn¹Ì..."
A jak to wyglÂąda pod wzglĂŞdem prawnym? Kto ponosi koszta - osoba jeÂździec/przez ktĂłrego doszÂło do tragedii/ czy wÂłaÂściciel konia ?
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangpod mojeprzysmaki wolfsparadise gangddp pinsiont-twarzy-greya