Czy kto¶ móg³by mi stre¶ciæ artyku³ o takim temacie umieszczony w aktualnym numerze KP
Tutaj jest obszerna wypowied¼/odpowiedz na ten¿e list, a ja lekture zaczynam w odwrotej kolejno¶ci
W zwi±zku z opublikowaniem w miesiêczniku nr 10/2009 "Koñ Polski", anonimowego listu czytelnika pt. "Ma³opolskie w niebezpieczeñstwie" wraz z obra¼liwym komentarzem red. naczelnego, przedstawiamy stanowisko IZ PIB w tej sprawie, autorstwa Dyrektora Instytutu Prof. dr hab. Jêdrzeja Krupiñskiego oraz Prof. dr hab. Tadeusza Jezierskiego z Instytutu Genetyki Hodowli Zwierz±t PAN, które zostanie zamieszczone w najbli¿szym numerze "Przegl±du Hodowlanego".
26 pa¼dziernika 2009
W ostatnim numerze miesiêcznika "Koñ Polski" (10/2009) zamieszczono anonimowy list pt. "Ma³opolskie w niebezpieczeñstwie" wraz z komentarzem redaktora naczelnego p. Marka Szewczyka, zawieraj±cym obra¼liwe uwagi pod adresem Instytutu Zootechniki – Pañstwowego Instytutu Badawczego, naukowców zaanga¿owanych w zagadnienia ochrony zasobów genetycznych koni oraz pracowników Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
List porusza bardzo wa¿n± problematykê ochrony zasobów genetycznych zwierz±t skupiaj±c siê nad niektórymi aspektami realizacji programu ochrony zasobów genetycznych koni ma³opolskich. Merytoryczna dyskusja nad zagadnieniami ochrony i wspierania zasobów genetycznych zwierz±t gospodarskich jest prowadzona w wielu krajach. Specjalizacja ras i ostra selekcja pod k±tem wysokiej wydajno¶ci, czy, w przypadku koni - dzielno¶ci w sporcie wyczynowym lub specyficznie pojmowanej „urody”, stwarzaj± bowiem zagro¿enie dla zachowania unikalnych kombinacji genów warunkuj±cych inne wa¿ne cechy. Nastêpuje zauwa¿alne zubo¿enie puli genów warunkuj±cych cechy funkcjonalne (p³odno¶æ i plenno¶æ, zdrowotno¶æ, dobre wykorzystanie dostêpnej paszy, dobre przystosowanie do miejscowych, czêsto ubogich warunków ¶rodowiskowych, ³agodny charakter i zwi±zan± z tym ³atwo¶æ u¿ytkowania itp.). Metody stosowane w hodowli koni ras pó³krwi, takie jak ci±g³y dolew krwi ras czystych i zmierzanie do tego samego lub zbli¿onego celu hodowlanego, powoduj±, ¿e rasy te coraz bardziej upodabniaj± siê do siebie, trac±c swoj± odrêbno¶æ genetyczn±, a ponadto nastêpuje u nich pogarszanie siê wymienionych cech funkcjonalnych. Zahamowanie systematycznego zmniejszania siê zmienno¶ci w obrêbie i miêdzy rasami wymaga aktywnego dzia³ania. Szacuje siê, ¿e obecnie oko³o 20% ras zwierz±t gospodarskich jest zagro¿onych wyginiêciem. Niepokój budzi fakt, ¿e w latach 2002-2006 bezpowrotnie stracili¶my 62 rasy co stanowi tylko czê¶ciowy obraz erozji genetycznej, gdy¿ ¶wiatowy bank danych genetycznych nie posiada pe³nych informacji o ponad 1/3 z istniej±cych ras na ¶wiecie. Szereg ras koni, zw³aszcza lokalnych, o niewielkich liczebno¶ciach, w których nie prowadzono konsekwentnie jednostronnej selekcji na cechy wydajno¶ci, nie by³o w stanie sprostaæ konkurencji i zanik³o lub wskutek uszlachetniania innymi rasami zanik³a ich odrêbno¶æ genetyczna. Zwykle chodzi tutaj o rodzime rasy, charakteryzuj±ce siê dobrym przystosowanie do miejscowych warunków, ale wskutek mniejszej wydajno¶ci nie przynosz±cych dochodów porównywalnych z rasami poddawanymi systematycznemu doskonaleniu genetycznemu.
Na konieczno¶æ ochrony zanikaj±cych ras i zasobów genetycznych reprezentowanych przez te rasy, genetycy zwracali uwagê ju¿ od dawna, jednak dopiero w latach osiemdziesi±tych XX wieku rozpoczêto realizacjê pierwszych konkretnych programów wspierania finansowego zasobów genetycznych. O wadze tej problematyki ¶wiadczy fakt zwo³ania w 2007 roku w Szwajcarii miêdzynarodowej konferencji gdzie delegacje rz±dowe 109 krajów uchwali³y "¦wiatowy Plan Dzia³añ na Rzecz Ochrony Zasobów Genetycznych Zwierz±t dla Wy¿ywienia i Rolnictwa".
Polska jest jednym z prekursorów ochrony gatunkowej zwierz±t nieudomowionych i ras zwierz±t gospodarskich w tym koni. Wystarczy wspomnieæ. ¿e w latach dwudziestych XX wieku zapocz±tkowano zakoñczony sukcesem program restytucji ¿ubrów, za¶ w odniesieniu do koni, dzia³alno¶æ prof. Tadeusza Vetulaniego przyczyni³a siê decyduj±co do uratowania unikalnej populacji konika polskiego i stworzenia podwalin hodowli zachowawczej tej rasy.
Tematyka ochrony zasobów genetycznych wymaga szerszej popularyzacji oraz wyja¶nienia jej celów i metod. Wielu hodowców, przedstawicieli organizacji hodowlanych i innych grup spo³ecznych nie w pe³ni rozumie lub nie podziela przekonania o s³uszno¶ci tych dzia³añ. Nale¿y liczyæ siê z tym, ¿e nie wszystkich uda siê przekonaæ, podobnie jak nie wszyscy uznaj±, i¿ celowa jest ochrona zabytków, tworzenie skansenów czy ochrona przyrody.
Na polu ochrony rodzimych ras zwierz±t ogromn± rolê odegra³y i odgrywaj± o¶rodki naukowe i akademickie, które by³y inicjatorami ochrony i restytucji gin±cych populacji lokuj±c te stada w swoich zak³adach do¶wiadczalnych i finansuj±c ich utrzymanie z dzia³alno¶ci naukowej. Instytut Zootechniki – PIB, co trzeba podkre¶liæ, odgrywa³ i odgrywa znacz±c± rolê w dziedzinie ochrony i zachowania zagro¿onych wyginiêciem ras zwierz±t gospodarskich np. owcy wrzosówki, byd³a polskiego czerwonego, lokalnych polskich odmian gêsi, kur zielononó¿ek, zó³tonó¿ek, czy zwierz±t futerkowych, które dziêki pracy naukowców Instytutu zosta³y uratowane. Z kolei Stacja Badawcza Polskiej Akademii Nauk w Popielnie oraz Instytut Genetyki i Hodowli Zwierz±t PAN maj± znacz±ce osi±gniêcia praktyczne i teoretyczne na polu hodowli zachowawczej konika polskiego.
Dzia³aj±c zgodnie z przes³aniem Konwencji o ró¿norodno¶ci biologicznej Polska w 1996 roku oficjalnie w³±czy³a siê do realizacji podjêtej przez FAO ¦wiatowej Strategii Zachowania Zasobów Genetycznych Zwierz±t powo³uj±c Krajowy O¶rodek Koordynacyjny ds. zachowania zasobów genetycznych zwierz±t, który od 2002 roku dzia³a w ramach Instytutu Zootechniki PIB. W 1999 roku, podjêto prace nad Krajowym Programem Ochrony Zasobów Genetycznych Zwierz±t, w wyniku których Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zatwierdzi³ w 1999 roku 32 programy ochrony zasobów genetycznych obejmuj±ce 75 ras, odmian i rodów zwierz±t gospodarskich, w tym ryb.
Przed wst±pieniem Polski do Unii Europejskiej realizacja zadañ zwi±zanych z utrzymaniem zwierz±t lokalnych ras/odmian, zgodnie z przyjêtymi programami ochrony, odbywa³a siê przy wsparciu finansowym z bud¿etu krajowego. Od 2005 roku utrzymywanie populacji objêtych ochron± zasobów genetycznych zwierz±t jest wspomagane z dwóch ¼róde³ finansowania, skierowanych bezpo¶rednio do hodowców. Konie, byd³o, owce i ¶winie (od 2008) objête s± p³atno¶ciami rolno-¶rodowiskowymi w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), a wiec w du¿ej czê¶ci ze ¶rodków unijnych. Pozosta³e populacje zwierz±t, w tym ryby, objête programem ochrony korzystaj± nadal z pomocy krajowej w ramach tzw. postêpu biologicznego.
W Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013, w pakiecie zachowania lokalnych ras zwierz±t wysoko¶æ dop³at wynosi: 1140 z³ do krowy, 1500 z³ do klaczy, 320 z³ do owcy maciorki oraz 570 z³ do lochy. Dotacje te s± jednymi z najwy¿szych w Europie co skutkuje znacznym wzrostem zainteresowania hodowców uczestnictwem w programach ochrony.
Hodowla zachowawcza polskich ras koni jest wa¿n± czê¶ci± programu krajowego. Od 1999 roku udzia³ w nim bior± dwie rasy koni rdzennie polskich; konik polski i hucu³y od wieków zwi±zane z terenami naszego kraju, W 2005 roku na wniosek PZHK programem ochrony objêto konie ma³opolskie i ¶l±skie, w 2007 konie wielkopolskie, natomiast w 2008 roku dwie kolejne rasy, a ¶ci¶le mówi±c populacje koni zimnokrwistych, tzn. sokólsk± i sztumsk±. Przewidywany dla tych siedmiu ras bud¿et na lata 2007 – 2013 wynosi prawie 68 milionów z³otych.
W przypadku koników polskich, hucu³ów i koni ¶l±skich realizacja programów ochrony nie stwarza wiêkszych problemów. Uzasadnienie ochrony tych ras jest dla wszystkich zrozumia³e - stanowi± one unikalne w skali ¶wiatowej zasoby rezerw genetycznych, wyra¼nie odrêbne od innych i stosunkowo nieliczne. W ¶wietle koncepcji hodowlanych realizowanych przez PZHK wystêpuj± natomiast problemy z uzasadnieniem potraktowania ca³ej rasy koni wielkopolskich i ma³opolskich, a tak¿e, choæ w mniejszym stopniu, koni sokólskich i sztumskich jako rezerw genetycznych.
Ksiêgi stadne koni ma³opolskich i wielkopolskich s± ksiêgami "otwartymi" i od momentu ich utworzenia koncepcja hodowlana polega na ci±g³ym dolewie zarówno pe³nej krwi angielskiej (u koni ma³opolskich i wielkopolskich), jak i czystej krwi arabskiej i rodów austro-wêgierskich pó³krwi arabskiej, angielskiej czy angloarabskiej takich jak np. Schagya, Furioso czy Przed¶wit, uznanych za rasy u¿yte do wytworzenia rasy ma³opolskiej. Hodowcy koni ma³opolskich i wielkopolskich s± przekonani, ¿e ci±g³e krzy¿owanie z rasami uszlachetniaj±cymi i wyj¶ciowymi jest jedyn± s³uszn± koncepcj± w hodowli pó³krwi i najmniejsze odstêpstwo od tej koncepcji grozi upadkowi rasy ma³opolskiej i wielkopolskiej. Motywem takiego postêpowania, choæ mo¿e nie zawsze wyra¼nie artyku³owanym, jest produkcja koni z przeznaczeniem do sportu wyczynowego. Autor wspomnianego na wstêpie artyku³u w „Koniu Polskim” najwyra¼niej docenia zalety konia ma³opolskiego w "starym" typie, jako konia rekreacyjnego dla u¿ytkownika-amatora i dostrzega problemy z u¿ytkowaniem koni "zaawansowanych w krew". Zapotrzebowanie na konie wyczynowe jest du¿o mniejsze, za¶ wymagania odbiorcy s± du¿o wiêksze, ni¿ w przypadku koni do rekreacji czy agroturystyki. Dodatkowym problemem jest to, ¿e konie bêd±ce odpadem selekcyjnym z produkcji koni wyczynowych, znacznie gorzej nadaj± siê do u¿ytkowania rekreacyjnego ni¿ owe konie w "starym" typie ma³opolskim czy wielkopolskim.
Instytut Zootechniki–PIB i dzia³aj±ca przy nim grupa robocza d/s ochrony zasobów genetycznych nie podwa¿a hodowlanych programów doskonalenia ras m³p. i wlkp. i nie zabrania krzy¿owania czy dolewu krwi ras czystych lub uznanych za dopuszczone do wytworzenia i doskonalenia wspomnianych ras. Nale¿y jednak wyra¼nie zaznaczyæ, ¿e programy ochrony zasobów genetycznych nie s± programami doskonalenia rasy, a w niektórych przypadkach mog± byæ z nimi nawet rozbie¿ne. Produkty bezpo¶redniego krzy¿owania, czy to z rasami czystymi czy z rasami zagranicznymi u¿ytymi w przesz³o¶ci do wytworzenia danej rasy, nie mog± byæ uznane za rodzime zasoby (rezerwy) genetyczne i dlatego nie mog± byæ objête dotacjami przeznaczonymi w³a¶nie na ochronê zasobów genetycznych. Mo¿na rozwa¿aæ uznanie za zasoby genetyczne produkty krzy¿owania koni miejscowych z rasami uszlachetniaj±cymi, je¶li krzy¿owanie czy uszlachetnianie mia³o miejsce w przesz³o¶ci i w pewnym okresie zosta³o zakoñczone. Ka¿da rasa pó³krwi powsta³a bowiem na drodze krzy¿owania. Co innego jest jednak, je¶li uznamy, ¿e rasa jest ju¿ na tyle skonsolidowana, odrêbna i cenna, ¿e dalsze krzy¿owanie czy uszlachetnianie nie jest konieczne, albo dokonywane jest ca³kiem sporadycznie, a co innego jest, je¶li rasa egzystuje tylko dziêki systematycznemu krzy¿owaniu.
Trzeba wyra¼nie powiedzieæ, ¿e programy ochrony maj± na celu zachowanie rodzimych polskich ras oraz ich specyficznej odrêbno¶ci , zarówno genotypowej jak i fenotypowej, wynikaj±cej ze wspó³dzia³ania genów ze specyficznymi warunkami ¶rodowiskowymi, w jakich populacje te lub rasy zosta³y wytworzone. Celem programów ochrony nie jest zatem wspieranie finansowe ci±g³ego doskonalenia rasy przez krzy¿owanie. Ponadto, w populacjach chronionych jako zasoby genetyczne nie powinno siê prowadziæ selekcji na wysok± wydajno¶æ, a jedynie selekcjê stabilizuj±c± na korzystne cechy funkcjonalne.
¦rodki przekazywane dla hodowców z przeznaczeniem na utrzymanie zasobów genetycznych, maj± (w pewnym stopniu) zrekompensowaæ utratê przychodów wynikaj±c± z ni¿szych cen uzyskiwanych za zwierzêta w "starym" typie. Z oczywistych wzglêdów ¶rodki te nie bêd± w stanie zniwelowaæ dzia³ania mechanizmów rynkowych i spowodowaæ, ¿e utrzymywanie „starych” ras czy linii stanie siê bardzo intratn± ga³êzi± produkcji dla ka¿dego hodowcy. Trzeba wyra¼nie powiedzieæ, ¿e ¶rodki te s± adresowane jedynie dla hodowców zainteresowanych utrzymywaniem „starego” typu konia pó³krwi lub ras uznanych w ca³o¶ci za zachowawcze, jak konik czy hucu³ i gotowych podj±æ pewne ryzyko zwi±zane z wahaj±c± siê koniunktur±.
Dok³adniejsze informacje o celach, zasadach, podstawach prawnych i procedurach uczestnictwa w programach ochrony zasobów genetycznych znajduj± siê na stronie internetowej IZ-PIB pod adresem:
http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/Oczywi¶cie nie ka¿da rasa koni mo¿e byæ uznana za rezerwê genetyczn± wart± ochrony. Je¶li jednak rasa lub jej czê¶æ nie jest traktowana jako rezerwa, musi sprostaæ konkurencji ze strony innych ras. Argumenty komisji ksi±g stadnych, i¿ nie da siê prowadziæ hodowli zachowawczej lub jej prowadzenie bêdzie prowadzi³o do stopniowego wymierania i „antypromocji” rasy, nie znajduj± uzasadnienia w przyk³adach z innych krajów. S± rasy koni o ca³kowitych liczebno¶ciach nie przekraczaj±cych 40 szt. np. Senner w Niemczech, gdzie mimo to nie rezygnuje siê z utrzymania odrêbno¶ci genetycznej lub Freibergery w Szwajcarii, gdzie d±¿y siê do zmniejszenia udzia³u innych ras w rodowodach do warto¶ci nie przekraczaj±cej 2%.
Wobec kontrowersji w odniesieniu do koni ma³opolskich i wielkopolskich, najlepszym rozwi±zaniem wydawa³o siê wydzielenie z ogólnej populacji tych koni pewnej liczby osobników o jak najmniejszym udziale krwi uszlachetniaj±cej i (w miarê mo¿liwo¶ci) prowadzenie dla nich zamkniêtego dzia³u ksiêgi stadnej jako dla koni zg³aszanych do programu ochrony zasobów genetycznych. Oznacza to, ¿e kryteria rodowodowe dla koni uczestnicz±cych w programach ochrony musz± byæ „ostrzejsze” ni¿ przy wpisie do ksiêgi rasowej. W ostatnich dziesiêcioleciach polska hodowla koni pó³krwi kszta³towa³a siê pod wp³ywem ras czy rodów od lat selekcjonowanych w innym ¶rodowisku, czêsto objêtych w³asnymi programami ochrony. Nie mo¿na zgodziæ siê z argumentem, i¿ obecnie importowane reproduktory czy klacze rodów austro-wêgierskich nie s± obce w stosunku do rasy ma³opolskiej, poniewa¿ Ma³opolska nale¿a³a kiedy¶ do monarchii austro-wegierskiej. D±¿eniem programów ochrony jest, aby obce geny zanim pojawi± siê u osobnika objêtego programem ochrony, zosta³y mówi±c trywialnie odpowiednio „wymieszane” i dopasowane do miejscowego ¶rodowiska.
Uczestnictwo w programach ochronnych jest dobrowolne. Je¿eli hodowcy koni ma³opolskich i wielkopolskich s± nadal przekonani, ¿e wydzielenie pewnych wybranych czê¶ci tych ras i ich ochrona jako zasobów genetycznych, prowadzona wed³ug zasad ustalonych w miêdzynarodowych konwencjach jest sprzeczna z interesami ich ras lub zaszkodzi dalszej hodowli – nie powinni zg³aszaæ siê po dotacje z programów ochronny.
Obecnie jeste¶my na etapie podsumowania 5 letnich do¶wiadczeñ realizacji pierwszego etapu programów ochrony zasobów genetycznych koni i trwa dyskusja nad konieczn± nowelizacj± szczegó³ów drugiego etapu tych programów, tak, aby z jak najlepszym efektem wydaæ ¶rodki finansowe zgodnie z ich przeznaczeniem. W grupie roboczej d/s zasobów genetycznych koni dzia³aj±cej przy IZ-PIB, w sk³ad której wchodz± przedstawiciele zarówno PZHK, inspektorzy hodowli zarodowej z kilkudziesiêcioletnim do¶wiadczeniem jak i naukowcy niezwi±zani z Instytutem Zootechniki - PIB, ¶cieraj± siê niejednolite pogl±dy na hodowlê zachowawcz± koni. Na drodze merytorycznej dyskusji poszukuje siê konstruktywnych rozwi±zañ umo¿liwiaj±cych jak najwiêkszy udzia³ polskich hodowców koni w programach ochrony zasobów genetycznych, jednak¿e z przestrzeganiem obowi±zuj±cych podstawowych zasad i celów tych programów. Nale¿y przypomnieæ, ¿e w przesz³o¶ci w¶ród prominentnych polskich hippologów równie¿ nie by³o jednomy¶lno¶ci co do koncepcji hodowlanych w rasach pó³krwi. O ile na przyk³ad prof. Witold Pruski by³ zwolennikiem doskonalenia ras pó³krwi poprzez systematyczny dolew krwi ras czystych i innych obcych ras, to wybitni znawcy koni ma³opolskich prof. Jan Grabowski i rtm. Zdzis³aw Rozwadowski byli gor±cymi zwolennikami konsolidacji regionalnych odmian wewn±trz tej rasy, za¶ niewielki dolew ras czystych dopuszczali tylko w niewielkiej "elitarnej" czê¶ci rasy ma³opolskiej, czyli de facto byli prekursorami tego, co dzisiaj nazywamy ochron± zasobów genetycznych.
Dzia³anie drugiego etapu PROW jest przewidziane na lata 2007-2013 i ani Instytut Zootechniki, ani ¿adna inna instytucja nie jest obecnie w stanie zagwarantowaæ ani przewidzieæ jak bêdzie wygl±da³o dalsze wspieranie finansowe wykraczaj±ce poza ten okres.
Na Instytucie Zootechniki jako jednostce wyznaczonej przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do koordynowania dzia³añ zwi±zanych z realizacj± programów ochrony dla wszystkich gatunków zwierz±t, równie¿ koni, spoczywa bardzo trudne i odpowiedzialne, ale jak siê okaza³o w ¶wietle anonimowego artyku³u i komentarza do niego, bardzo niewdziêczne zadanie bie¿±cego monitorowania i analizowania realizacji wszystkich programów ochrony zasobów genetycznych, zwa¿aj±c aby znaczne ¶rodki przeznaczonych na ich realizacjê by³y prawid³owo wydane. Instytut Zootechniki nie decyduje o hodowli koni w Polsce, lecz koordynuje wydawanie ¶rodków przeznaczonych na okre¶lony cel jakim jest ochrona zasobów genetycznych zwierz±t. Rozpoczête dzia³ania musz± byæ kontynuowane zgodnie z obowi±zuj±cymi przepisami, pomimo, ¿e budzi to czasem kontrowersje, które w wiêkszo¶ci przypadków wynikaj± z niezrozumienia g³ównych idei zachowania zasobów genetycznych zwierz±t ras rodzimych. Wszelka dzia³alno¶æ, w której anga¿owane s± fundusze z bud¿etu pañstwa lub Unii Europejskiej przeznaczone na okre¶lony cel, podlega surowym kontrolom bie¿±cym i koñcowemu audytowi, w którym przedstawiciele komisji europejskiej dokonaj± oceny uzyskanych efektów i celowo¶ci oraz prawid³owo¶ci wydania ¶rodków finansowych. Dzia³ania te wymagaj± szczególnej uwagi oraz spe³nienia wymagañ zawartych w programie rolno-¶rodowiskowym oraz w szczegó³owych programach ochrony poszczególnych ras, tak aby po zakoñczeniu i ocenie programów nie zaistnia³a konieczno¶æ zwrotu niew³a¶ciwie wydanych pieniêdzy. Organa unijne s± w tym wzglêdzie bardzo konsekwentne.
* Prof. dr hab. Jêdrzej Krupiñski Instytut Zootechniki PIB
** Prof. dr hab. Tadeusz Jezierski Instytut Genetyki Hodowli Zwierz±t PAN